"[...] jeden z głównych bohaterów ma dwóch ojców bo homoseksualiści to żadna nowość w kreskówkach dla dzieci [...]"
Jakoś sobie nie mogę przypomnieć wcześniejszego takiego serialu. Może podasz tytuł.

Dlaczego serial ma fanów? Bo jest nienachalnie wychowawczy i pomaga zrozumieć młodemu widzowi, dlaczego w życiu uklada się tak, a nie inaczej.
- bo na przykładzie specyficznej rodziny (jedenaścioro dzieci to raczej ewenement) pokazuje relacje pomiędzy rodzeństwem, wymagające wielu kompromisów i altruizmu (tu pojawia się koncepcja zebrań dzieci z głosowaniami),
- bo rodzice są zwykłymi ludźmi, mają swoje śmieszności, czasem popełniają błędy, również nie licząc się ze zdaniem dzieci, czego potem żałują,
- bo rodzina wciąż boryka się z trudnościami finansowymi, będąc zmuszona do oszczędności i kontrolowania budżetu, więc obowiązuje zasada "zrzutów i spadków", nie będąca żadna krzywdą,
- bo uczy tolerancji wobec inności, wcale nie ograniczając się do faktu istnienia homoseksualistów, ale też mniejszości etnicznych, czy po prostu ludzi gorzej dających sobie radę w życiu,
- bo pokazuje, że może istnieć w szkole grupa rówieśnicza bez hierarchii opartej na przemocy, czy zamożności rodziców.

Istnieją seriale, których twórcy czerpią inspirację z własnych doświadczeń. Jednym z nich jest "Johnny Test" Scott'a Fellows'a, który ponoć sam miał utalentowane siostry bliźniaczki. Nie wiem, czy w przypadku "Harmidomu" istniały pierwowzory postaci, ale przyznaję że stworzono je barwnie.

1.Dzięki
2.Wsześniejcze kreskówki z scenami (gdzie osoby z tej samej płci się całują) to np. "Steven Universe" i "Legendy Kory". "homoseksualiści kreskówkach dla dzieci" troszkę to źle sformułowałem miałem na myśl sceny gdzie osoby tej samej płci całowały się

Widzimy też niesprawiedliwy podział obowiązków w domu. Np. w odcinku o tzw. odrabianiu pańszczyzny.

Sądzę, ze chodziło bardziej o to, jak rodzeństwo odbierało to przypisanie obowiązków. Trudno mówić o niesprawiedliwości, gdy są różne umiejętności, siła, czy zdolność ponoszenia odpowiedzialności. Z własnego doświadczenia (najmłodszy z trójki rodzeństwa) wiem, że najstarszy najpóźniej (w stosunku do wieku) jest uznawany za "wystarczająco dorosłego", a najmłodszy najszybciej otrzymuje obowiązki.

Niesprawiedliwość była ewidentna. Hirek w owym odcinku, musiał zbierać śmieci i taszczyć sam ciężki worek z odpadami a żadna z sióstr nie był skłonna mu pomóc. Tymczasem dziewczynki, pracowały w nieefektywny sposób. W 2 lub 3, wykonywały czynności, które spokojnie mogła by zrobić jedna osoba, albo nie wymagała od nich nic, poza wciśnięciem guzika. Np. 3 siostry zmywały naczynia. Jedna szorowała talerze, druga na nie chuchała a trzecia wkładała do szafki. Najstarsza wrzuciła ciuchy do pralki a potem bawiła się telefonem, kiedy Hirek sam z trudem wciągał ciężki worek po schodach w piwnicy. Kiedy Hirek zastrajkował i zaczął domagać się bardziej sprawiedliwego podziału obowiązków w domu, jego siostry zaczęły twierdzić, że ich zadania są dużo cięższe od pracy Hirka. A potem same zastrajkowały, żeby wymusić na bracie rezygnacje ze swoich żądań. W końcu było 10 na 1-nego i jak widać, dziewczynki wygrały. Współczesne równouprawnienie pełną gębą...w praktyce XD

Podobnie było w odcinku z ratowaniem niedźwiadka polarna, w którym pokazano hipokryzję klimatyczną. Tyle, że tam to siostry zrezygnowały ze swoich rozrywek w imię ratowania planety, a Hirek nie chciał zrezygnować z turnieju gier komputerowych. W dodatku wpadli do niego koledzy, którzy mają w domu panele słoneczne i zagrozili, że jeśli przekroczy limit zużycia prądu to stanie się ofiarą ostracyzmu społecznego. Ale siostry się dowiedziały i Hirek musiał pedałować, aby zasilić cały dom. Czyli można smrodzić, byle nie na swoje konto.

Pierwowzorami niektórych postaci w serialu są krewne Chrisa Savino (np. ma córkę Lucy (w polskiej wersji Hercia), a poza tym miał parę sióstr, po których imiona mają siostry Harmidomskie). Podobno to życie pisze najlepsze scenariusze.

A co do poprzedniego komentarza, nowe produkcje są na coraz niższym ogólnym poziomie.

Wyjątkowość polega na tym, że to jeden z niewielu współczesnych seriali Nickelodeona, które trzymają jakikolwiek przyzwoity poziom. Poziom produkcji stale się obniża. Bywało też, że niegdyś świetne seriale poleciały na dno (np. Wróżkowie Chrzestni).