W obliczu zbliżającego się proroctwa dotyczącego zniknięcia za zaledwie kilka dni, Audrey próbuje
zrobić coś, co zmieni jej los, ale stanie twarzą w twarz z Bolcowym Zabójcą.
Zastanawia mnie jak pozbędą się Jordan, bo wszyscy wiemy ,że Audrey i Nathan powinni być razem :D
Ja też, ale to w zasadzie niemożliwe - zresztą kto wie czy np. na końcu Duke nie zginie(zgodnie z przepowiednią) ratując życie Audrey albo Nathana(chociaż on nie zasłużył) albo kogoś innego.
Duke byłby fajniejszy od Nathana bo nie jest taki mdły, ogólnie jest ciekawszą postacią. Gdyby zamienili aktorów to byłoby świetnie, ale niestety Eric to nie mój typ. W każdym razie to byłoby trochę nie na miejscu bo chyba łączą ich przyjacielskie stosunki, chociaż jeśli nie to rozpaczać nie będę. A co sądzicie o gejowskim związku Duke'a i Nathana ? Jak szaleć to szaleć ! :D
Przesadziłaś. Co te baby nie wymyślą.
I tak mnie w sumie mało interesują związki między postaciami, bo bardziej jestem za akcją i fabułą, ale takie głupoty pisać *_*
A tam! Co się będziemy zastanawiać nad genezą kłopotów i takimi tam bzdurami jak możemy porozmawiać o hipotetycznym, gejowskim związku N. i D.
Jak pierwszy raz tu zajrzałam to aż się zdziwiłam jak można w kółko wałkować cały czas ten sam temat tzn. A+N albo A+D. Ale potem zrozumiałam, że dla 90% wypowiadających się tutaj osób fabuła, poza wątkiem romansowym, kompletnie nie ma znaczenia. Jak chcesz o akcji poczytać to radzę zajrzeć na imdb bo tu każdy wątek jest zapychany śmieciami w rodzaju "Jak się pozbyć Jordan?" albo "Jeju żeby Audrey była Duke'm bo jak nie to się posikam z rozpaczy".
Może po prostu zwyczajnie się rozstaną z N.? Wiem, że to niesamowite, ale takie rzeczy się ludziom przytrafiają.
No, Haven. I jak się kończyły związki bohaterów do tej pory? Zupełnie zwyczajnie. Po prostu zrywali, wyjeżdżali itp.
Świetny odcinek. Oglądałem z ang. napisami więc.... :D
Jednak większość zrozumiałem i odcinek mi się spodobał.
Obejrzałem z napisami i jestem zadowolony. Dziwne, że nigdy nie wpadłem na to, że Audrey może być powodem kłopotów - w sumie, przecież pojawia się wraz z kłopotami, co nie znaczy że jest ich powodem. Fajnie, że powoli wyjaśnia się wątek z Strażnikami oraz z Bolcowym Zabójcą ;>