Po pierwszym odcinku rezygnuję z dalszego oglądania, serial jest dosłownie beznadziejny.
Fabuła przewidywalna, efekty specjalne sprzed dziesięciu lat, gra aktorska to
amatorszczyzna. Główna bohaterka jest agentem FBI (to już gdzieś było!) a zachowuje się
jak głupiutka nastolatka ponadto w ogóle nie reaguje na zjawiska nadprzyrodzone, jakby
nigdy nic się nie stało. Oglądając Haven odniosłem wrażenie, że oglądam bardzo kiepską
podróbkę Fringe/Heroes.