Cóż - dochodzę do takiego wniosku po obejrzeniu odcinka, w którym brat Adama "pożyczył" sobie na chwilę jej broń (co generalnie nie świadczy zbyt dobrze o jej refleksie, jako policjantki) :) Co chwilę pakują ją w kłopoty i ma najbardziej pod górkę ze wszystkich bohaterów. Najpierw nie mogła znaleźć pracy jako kuzynka skorumpowanego gliny. Potem oskarżyli ją o kradzież policyjnego depozytu i wywalili ze służby (na marginesie - żaden z kumpli z rzekomo zgranej ekipy nie kiwnął nawet palcem, żeby jej pomóc wyjaśnić sprawę z tą kasą). Później Fryer ją wciągnął w swoje machinacje i musiała się zadawać z typami spod ciemnej gwiazdy i udawać tą złą. Następnie związała się z synem szefa Jakuzy. Dodatkowo chcieli ją utopić, Chin się jej ciągle czepia no i teraz ta broń. Oj nie lubią jej zdecydowanie - potrzebujesz więcej dowodów? :)
może masz racje że tak to widzisz ja sie tez dziwiłam że jej nie pomogli z ta kasa a wszyscy maczali w tym palce z nich .. kazy miał jakies kłopoty ale sobie pomagali a jej własnie nie ....
Ogólnie praktycznie wszystkie problemy były przez China. Najpierw, ze niby brał w łapę. Potem Hess go załatwił, i miał na sobie bombę, i od tego wszystko się zaczęło. Kradzież pieniędzy, potem aresztowanie Kono bo została zobaczona, potem sprawa z Freyem. Następstwem była sprawa z Delano, wykiwanie go, potem ją chciał utopić. Ale na Chinie też się obróciło to. Co niby mogli zrobić, nie meili władzy. Chin stawiał się u Freya, ale to nie pomogło. A jak by przyznali wszyscy to byłoby jeszcze gorzej, a tak była Kono zamieszana,a potem oczyszczona i koniec.
Ale ciekawe co tam braciszek zrobił. Pewnie zabił kogoś, i chce wrobić Kono. Albo chce, żeby podejrzanie padło, że to Adam, bo był z nią. I pewnie chce odzyskac firmę, i miec ja tylko dla siebie.
Ja też stawiam na to, że kogoś sprzątnął i może nawet chce upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: pozbyć się brata, a Kono i tak będzie miała kłopoty, że nie upilnowała broni, nawet jeśli jej nie oskarżą o nic.
W sumie to racja, że to przez China większość jej problemów, ale i tak jej się obrywa najbardziej :) Ogólnie jej postać jest jakaś taka niesympatyczna jak dla mnie - może przez zbyt drewnianą grę Grace Park, która ciągle ma jedną minę na wszystkie sytuacje...no chyba, że się uśmiechnie, to wtedy jest na co popatrzeć :)
A co do tej kasy, to mogli coś zrobić na początku drugiej serii, jak już Five-0 wróciło do łask - choćby zrzucić winę na nieżyjącą panią gubernator: że niby udzieliła im cichego pozwolenia na wzięcie tej kasy, czy coś. Przecież nie mogła już zaprzeczyć, a rozwiązanie zawsze jakieś można wykombinować. A McGarrett zawsze taki chojrak i honorowy, szczególnie gdy idzie o kobiety, gotowy zaryzykować życiem i reputacją, a tu nawet palcem nie kiwnął. I to mnie dziwi trochę.
Ciężko oceniać te dwie sytuacje.. To co mieli zrobić, jak do nich zadzwonili, zignorować to? A co do Kono, Five-0 miało związane ręce nic nie mogli zrobić, żeby ja wyciągnąć z zarzutów. Mnie tam cieszy, że Kono jest duzo razy w opałach. Bo dodaje tej postacie plusów. Lepsze to niż gdyby nic się nie działo ciekawego z postacią..
Fajny filmik z Kono:
http://www.youtube.com/watch?v=IMJLlSa7O3E&feature=player_embedded