„Heartstopper” jest dla mnie jak pierwszy naprawdę wiosenny dzień, gdy jeszcze nie jest tak ciepło, wszystko budzi się do życia, ale pogoda wciąż lubi kaprysić. I właśnie takie uczucia towarzyszyły mi w trakcie seansu – jest miło, przyjemnie, ale tę sielankę co jakiś czas przerywają małe, wielkie dramaty.
Bo oto poznajemy Charliego, wycofanego i bardzo wrażliwego chłopca, który ciągle przeprasza, ma w sobie wielkie poczucie winy za to, że w ogóle istnieje. Uważa, że to normalne, że spotyka się z hejtem za to, że jest homoseksualistą i tak to po prostu już będzie. I można by pomyśleć, że wszystko się zmieni, gdy pozna Nicka, pojawią się motyle w brzuchu, same szczęśliwe zakończenia.
No nie. To nie o tym jest ten serial. Jest uroczy, przyjemny w odbiorze, w czym niewątpliwie pomagają pastelowe barwy i sposób kręcenia, taki delikatny, z małą ostrością, ładną grą świateł, bohaterami, którzy faktycznie (!!!) są nastolatkami. Ale bynajmniej nie chodzi tu tylko o relację Nick-Charlie, czy w ogóle odkrywanie swojej orientacji seksualnej. To zaledwie jeden z wielu małych-wielkich dramatów, z którymi mierzą się nastolatkowie. Pojawia się Ben, który wyżywa się na innych, bo nie akceptuje tego, kim jest. Mamy Tao, który z jednej strony troszczy się o swojego przyjaciela, ale z drugiej zazdrość i strach przysłaniają mu osąd sytuacji. Jest dziewczyna, która robi coming out i zaraz tego żałuje, bo dostaje okrutne wiadomości, zaczyna kwestionować słuszność tej decyzji. Wreszcie mała relacja matka-syn w obliczu jego wielkich odkryć.
Takie produkcje są zdecydowanie potrzebne. Może nie osobom, które wiek nastoletni mają dawno za sobą, ale właśnie grupie docelowej, która może zobaczyć, że nie jest w tym sama, że jest mnóstwo innych osób, które zmagają się z takimi samymi małymi końcami świata codziennie. I dają radę, i potrafią przetrwać, i wypracowali rozwiązania. To też serial o tym, że nie można dusić w sobie emocji i uczuć, o otwartości i szczerości. Podobny do „Young Royals”, ale wydaje mi się, że idzie o krok dalej.
Więcej opowiadam w recenzji: https://youtu.be/1m4r8Cvi9sM