Rozkręcają się. Ja stawiam na wyświechtany już motyw czyli na wampiry (pewnie się mylę). Może jeszcze wpadnie Mulder i odkopie statek kosmitów a spod kry wyłoni się Nautilus i kapitan Nemo odwiedzi naszego doktorka.
wszystko możliwe. ja tam stawiam na kosmitów. Ogólnie myślałem, że ten serial będzie jednosezonowy czyli -- epidemia-masakra-próba ucieczki-śmierć bohaterów -- a tu czym bliżej końca tym więcej pytań i wątków.
Po 7 odcinku w miare sie wyjaśniło mamy prawdopodobnie dwa wirusy - z jednego powstają zombiaki a z drugiego nowa rasa/ gatunek ludzi herosów.
Tym drugim zarażeni są Hatake, ta nowa co przyleciała śmigłowcem (więc wynika, że ten wirus działał już od dawna) a także teraz doktorka - była żona Allana.... - być może też jest tak, że najpierw trzeba się stać zombiakiem a potem dopiero po jakiś przemianach/ leczeniu nosiciel staje się nowym gatunkiem/ rasą człowieka - super herosa. Jakie możliwości otrzymuje taki heros.... na razie niewiele wiadomo, prawdopodobnie też nie zawsze się udaje - stąd to wzruszenie Hatake przy żonie Allana gdy się to powiodło.
Skąd te/ten wirus/y być może sztuczne stworzone w laboratorium a być może rzeczywiście z kosmosu.....
"być może też jest tak, że najpierw trzeba się stać zombiakiem a potem dopiero po jakiś przemianach/ leczeniu nosiciel staje się nowym gatunkiem/ rasą człowieka - super herosa"
właśnie to że blondi też ma wirus srebrnych oczu mi nie pasuje do reszty. Skoro nie brała dotąd udziału w operacji w bazie na Arktyce to nie mogła się tam zarazić/zmutować. Chyba że jest coś o czym nie wiemy [inne ośrodki badawcze, a może jest jednym z porwanych na eksperymenty dzieci?]
Wiadomo już, że Julia jako dziecko była w bazie. Myślę, że Hatake też był w bazie i ją zna, ale ona z jakiegoś powodu go nie pamięta. Blondyna też mogła być, może oni wszyscy byli też jakimś eksperymentem i stąd te oczy (ale czemu dopiero teraz się ujawniły u Julii? trochę się nie klei)
Blondyna chyba nie jest świadoma, że już jest odporna na tego wirusa co nie? Inaczej już przecież szukanie szczepionki nie byłoby potrzebne o ile dobrze rozumiem. Ogólnie dobrze, że Julia wróciła, bo Alan'owi troszkę brakowało sojuszników, oby jej Hatake nie przekabacił...
Nie ogarniam też ja te zombiaki dostały się szybem wentylacyjnym z poziomu R do poziomu B? xD Pomijając fakt odległości to czy nie byli odizolowani na poziomie R, bo była tam oddzielna wentylacja? Czyli na mój rozum szyby są całkiem rozdzielone.
Pamiętaj że te zombiaki to nie byle jakie zombiaki, tylko zombie powstałe z jajogłowych. Pewnie dorwali gdzieś skrypt do fizyki, znaleźli nowe zastosowanie dla bozonu higgssa i w międzyczasie trochę majsterkując z użyciem sprzętu do tomografii i rozłożonych wózków inwalidzkich stworzyli coś na kształt trampoliny grawitacyjnej. Dzięki temu mogli spaść na dach windy która znajdowała się na poziomie B[wyżej], niż poziom z którego skakali[poziom R].
Głupota w tym serialu, aż boli. Chciałem stworzyć temat, w którym wypisywałbym brednie znalezione w każdym odcinku, ale już tyle tego jest, że wszystkiego nie pamiętam, a nie chce mi się oglądać tego widowiska od początku.
Przykładowo w 7 odcinku: kiedy ekipa zeszła na poziom R i po ataku cofnęli się do windy, to dlaczego nie strzelali przez siatkę? Przecież w ten sposób zabiliby minimum kilka zarażonych. Następnie mogliby zrobić bardzo dużo hałasu, aby zwabić kolejnych zarażonych do siatki i znowu zabić ich strzelając bezpiecznie przez siatkę. Jeżeli ktoś z was, tak jak doktorek nadal łudzi się, że można wszystkich wyleczyć i będzie "happy end", to zamiast broni palnej mogliby używać paralizatorów przez siatkę (mają je ochroniarze). W ten sposób nawet 1 osoba mogłaby oczyścić/zabezpieczyć cały poziom R.
Oczywiście nikt na to nie wpadł i wszyscy uciekli windą :)
Bohaterowie nie mogą być za mądrzy, tak samo jak "komandosi" wyważają drzwi i wpadają na krzywy ryj do ciemnego pomieszczenia, bez rozeznania nic, żadnego granatu, chociażby poczekali az sami wyjdą. Taki już ten serial jest i błędy logiczne zapewne będą się piętrzyć.
Fajna jeszcze była akcja z wirusem jak sie rozrósł normalnie scena z "Ewolucji" tylko,że tam nie gaśnicą a szamponem pokonali zarazę.
Odcinek całkiem całkiem, jednak blondyna-szefowa... Nie. Po prostu nie. Pierwsze wrażenie - odrzucił mnie wygląd (powtórka z Under the Dome - stara blondyna, farba, tapeta, etc, brzydka jak noc dla mnie), drugie wrażenie - jaka to ona nie jest twarda i bijacz (sztuczne jak kwiatki na moim parapecie).
Za to inne wątki ciekawie się rozwijają. Tylko ja mam teorię, iż dr Walker jest córką dr Hatake (tą, która rzekomo zginęła w pożarze)? Po co by miał jej zdjęcia, tak bardzo o nią dbał. No i skąd jej rysunek na ścianie?