Musisz tu być nowy. To jest Filmweb. Filmweb rządzi się własnymi zasadami, nie ma tu czegoś takiego jak podział na OVA czy na ONA. Jeśli coś jest wydawane w odcinkach jest serialem i koniec kropka, nawet jeśli to anime OVA. Więc nie marudź, przystosuj się i przyzwyczaj.

Nie zrozum mnie źle - ja nie marudzę. Nie zamierzam się popłakać z tego tytułu, że na Filmwebie panują jakieś dziwne, z księżyca wzięte definicje słowa "serial". Chodzi mi tylko o to, że zamieszczona informacja jest fałszywa w myśl standardowych słowników. A że użytkownicy Filmweba stosują własny, zupełnie odmienny... cóż, nikt mnie nie ostrzegał.

Jeżeli faktycznie jest tak, jak mówisz, że tutaj wszystko co popadnie nazywa się serialem, jeśli tylko ma kilka części, to ok... Jestem po prostu rozczarowany i czekam aż seria cutscenek z jakiejś gry zostanie tu zaklasyfikowana jako serial...

Jest takie polskie słowo - niekompetencja. Może warto zajrzeć do słownika jak sam wspomniałeś wyżej.

Jest też takie polskie słowo jak inkompetencja.
http://sjp.pwn.pl/slownik/2561596/
Masz rację, warto zajrzeć do słownika.
Także przestań się wymądrzać, bo to obciach :P

Strasznie przepraszam, szukałem wcześniej tego słowa także w podanym przez ciebie słowniku i do momentu podania przez ciebie linku nie pojawiało się ono.

Gdyż istnieje słowo inkompetencja. Słowo inkompetecja nie istnieje w języku polskim. Także przestań się wymądrzać, bo to obciach :P

Uważasz, że film krótkometrażowy (jak te Disneya) nie jest filmem i nie powinien być wpisany w bazę? Ciekawe podejście...