Braki kadrowe zmuszają komendanta stołecznej policji do obniżenia kryteriów poboru. Herkules - potomek Ormowców - któremu nadano takie przezwisko przez to że ze swoja słabą sylwetkę był bity na podwórku, dostaje wezwanie do pracy. Sylwia urzędniczka w komendzie ,dowiaduje się że jej stanowisko przeniesiono do Tomaszowa Lubelskiego - bo stamtąd pochodzi nowy minister MSWiA - i ona albo wyjeżdża z Warszawy albo bierze etat w dochodzeniówce. Sylwia nie opuści Warszawy, więc dostaje od komendanta zadanie rozwiązania zagadki , której nie chcą wziąć starzy policjanci. Otóż z Nowogrodzkiej przysłano zalecenie aby policja odnalazła truciciela kotów na Mokotowie. Herkules jest zachwycony bo w dzieciństwie kroił żaby, więc odszuka w żołądkach kotów rodzaj trucizny....