Czy tylko mnie irytuje(obejrzałem wszystkie sezony z 3 lub 4 razy) za każdym razem te wizje JD? Chodzi mi o ten moment, gdy odchyla głowę i zaczyna sobie wyobrażać różne sytuacje. Ten serial byłby dla mnie po prostu genialny, gdyby nie te sceny. Kompletnie ich nie kumam i w ogóle mnie nie bawią. Czy ktoś ma podobnie?
Dla mnie to jest najlepsze z całego serialu, gdyby nie to byłby nieporównywalnie słabszy. Coś masz nie tak z głową :)
Mnie też z początku irytowały, potem się przyzwyczaiłem ale ciężko mi sobie przypomnieć które by mnie jakoś rozśmieszyły (na pewno jakieś się trafiły) a raczej wyglądałem przy nich jak sam bohater z początku 8 sezonu gdy wchodzi nowa ordynator, On sobie Ją seksi wyobraża i aż sam zmęczony/zirytowany czeka aż się skończy.