Mój panie:nikt mi nie płaci za to co pisze na forum(fajnie by bylo;-), pragnę tą plotkę zdemntować:-) .
Z gramatyką bywa u mnie różnie przyznaje.
A moje narzekania wynikają z faktu że kiedyś byłem chyba jednym z największych fanów tego serialu a po trzecim sezonie ten serial bardzo dla mnie stracił. Wiem jednak że jest sporo ludzi którym ten serial podoba się teraz bardziej... Co do widowni może tak by szanowny pan rozwinął swoją opinię co mu się podoba w tym sezonie. Czy ja poza dwoma pierwszymi odcinkami tego sezonu pisałem gdzieś że serial jest całkiem zły
?(tam chodziło mi głównie o jeden wątek), czy może moje ulubione hasło tak cię drażni? (zamierzam go używać do końca tego sezonu, taka żałoba po mojej ulubionej postaci).

Z góry przepraszam za ewentualne błędy, poczułem się wywołany do tablicy więc napisałem tą wiadomość.
A Jeszcze jedno:forum służy do wyrażania swojej opinii która nie musi być zawsze po twojej myśli.

Już jakiś koleś wcześniej Cię napomniał, że niepotrzebny jest ten spam rozdrabniania każdego odcinka na czynniki pierwsze. Chaos się tworzy przez Ciebie w dyskusji i takie bezsensowne gdybanie niczemu nie służy. Miałeś pewnie ze 100 pomysłów jak się sprawy rozwiną i co ? coś się sprawdziło ? Jak oglądasz film w kinie to też gdybasz głośno cały czas i psujesz innym zabawę ? Oceniłeś na 8 więc po co się tak produkować. Co do rzeczy, które podobają mi się w serialu to już o nich wspomniałem i nie zamierzam się powtarzać.
Gdzieś tam wspomniałeś, że boisz się tego , że zrobią z Dennisa męczennika, który spróbuje się poświecić aby uratować pracowników ambasady... skoro jesteś fanem Homeland to chyba powinieneś wiedzieć, że postacie są dosyć spójne psychologicznie i takich motywów miejmy nadzieje nie będzie nigdy.
Twoje ulubione hasło mnie nie drażni bo nawet prezydent Obama (!) jest fanem Lewisa i postaci Brody'ego. Przetłumacz jakiś artykuł z prasy zachodniej na polski albo znajdź jakąś ciekawostkę do prawdziwej dyskusji a nie takie pieprzenie dzięki czemu najwyraźniej chcesz tylko zaistnieć. Wyrażanie opinii to jedno ale jak ktoś bezmyślnie nadużywa tego prawa to się tworzy to co czym jest teraz filmweb.

Z tego co pan pisze rozumie że filmweb służy teraz do jednozdaniowych wypowiedzi w stylu:świetny odcinek/najlepszy sezon, mega realistyczny serial itp...
Moje gdybania mają to do siebie że czasem się sprawdzają, nie żebym się chwalił;-) . Ten serial jest dość nieprzewidywalny(przynajmniej tak było kiedyś) . Więc takie gdybania są dla mnie częścią uroku tego serialu. Homeland miał u mnie ocenę 10 do końca trzeciego sezonu... Sprawdziło się choćby to co dzieje się teraz z Quinnem, miałem takie podejrzenia już po trzecim odcinku, czy też ciąża Carrie (czułem że tak będzie od końca drugiego sezonu). Chyba usunę konto skoro tak mnie nie znoszą a do tego nowy filmweb tak wygląda że widać tyle co w Śląskiej mgleł...
Okej, składam obietnice:nie tworzę tematu o następnym odcinku(choć pierwszy raz w tym sezonie jestem mega ciekaw co się wydarzy w jedenastym odcinku).

Ustanowienie dla Pana.

Masz pretensje do kogoś, że pisze o serialu na forum dotyczącym serialu?
Facet robi osobny wątek i jak chcesz to wchodzisz, czytasz i ewentualnie gdybasz, dyskutujesz czy cokolwiek sobie chcesz... a jak nie to nie wchodź na ten wątek! i tyle! takie proste :)
Co do obrażania widowni tylko i wyłącznie za wytykanie ewentualnych błędów (które się pojawiały, niezależnie od tego ile nagród ma serial) to jest to poniżej poziomu. Dyskusje o serialu to rzecz naturalna, nie jest to cecha charakterystyczną dla "polaczków" więc sobie daruj zgrywanie alfy i omegi.

PS Obama jest jakimś autorytetem w sprawach kinematografii czy sztuki filmowej?

Ale przecież o co chodzi? To kontratak, bo komuś się nie podoba? W porównaniu z sezonem 1 i 2 sezon 3 wołał o pomstę do nieba. 4 sezon ma dobre dwa ostatnie odcinki :) Komuś może się nie podobać, bo nie ma Brodiego - jego sprawa i wolna wola. Jeżeli ktoś rozumiem nie docenia tego serialu, widzi, że fabuła się rozjeżdża, albo jedyne "normalne" wątki to te miłosne to ma do tego pełne prawo. Mnie samą pierwsze dwa sezony uwiodły, trzeci to była szmira. Czwarty jak wspomniałam wyżej. I co? Nie doceniam political fiction? :) House of cards to marka, takie seriale zmieniają świat, ale też czeka go próba trzeciego sezonu, której Homeland nie zdał.

Po pierwsze, czytanie ze zrozumieniem to odwieczny problem wszelkich forumowiczów. Najwyraźniej więcej niż dwu-zdaniowa wypowiedź wprowadza tyle zamętu, że nie sposób się skupić na rozwikłaniu treści. Po drugie czy ktoś wątpi w to, że 3 sezon był słaby ? nie ? to przechodzimy dalej. Wg mnie osoba, która mówi "powinni Brodiemu odciąć głowę i przysłać Carrie w paczce, naoglądałem się za dużo gry o tron :D" nie ma prawa wypowiedzi bo wnosi za przeproszeniem gówno do dyskusji. Łącznie z całą bandą ludzi jojczących o braku realizmu i doktorami habilitowanymi nauk politycznych twierdzących, że politycy nie pertraktują z terrorystami. Mam wymieniać dalej ? Nazwij mnie faszystą ale nie, nie wszyscy powinni się odzywać. Za każdym razem. Kiedy mają coś do powiedzenia. Wszyscy stają w obronie wolności słowa ale kto staje w obronie słowa ?

Homeland też jest marką - i też zmienia świat. Jest mnóstwo zarzutów wobec serialu, że sieje Islamofobię i usprawiedliwia zabijanie cywili jako "collateral damage" (nie wiem jak to po polskiemu). W wielu krajach, których dotyczy akcja serialu, wydarzenia oceniane są nie tylko przez pryzmat wartkiej fabuły.

Niestety tak działa ten świat, że każdy ma prawo się odzywać :) I każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, bo kto określa, że coś jest gó.wnem a coś nie? System? Większość? Standardy? :)

Moim zdaniem Homeland przestał być marką po sezonie drugim. Brak mu pewnego uniwersalizmu.

Jeśli idzie o Złote Globy to Homeland póki co się skończył, nawet nominacji nie dostali, ciekawe czy pana Ganse ten fakt boli jak rok temu?. Fakt, Claire dostała nominacje choć na nagrodę ma niewielką szansę bo nic specjalnego w tym sezonie nie pokazała w swojej grze ...
A nagrodę mogli by dać w tym roku House Of Cards.

Jestem na 2 sezonie - wielkie dzieki za mega spoiler, teraz bede tylko czekal na to co napisales, ze wydarzy sie w sezonie trzecim :/

Ej no, Kowboju.. Irytuje Cię rozpisujący się koleś - nie musisz czytać, nie musisz polemizować - proste.
Rozdrabnianie na czynniki pierwsze - wielu to lubi i przyłącza się do dyskusji, to dotyczy każdego serialu i każdy może sobie pisać takie farmazony i wylewać takie żale jakie uważa za stosowne.

Wolverine - jeden pojazd, a Ty piszesz, że nikt Cię nie lubi i nie zakładasz kolejnego wątku...? Nikogo nie obrażasz, sprawia Ci przyjemność dywagowanie i odżałowywanie poprzednich sezonów - keep on going.
Pozdrawiam.

Rzucę tylko - byle nie przydługą, haha - własną opinię, że początek tego sezonu mnie nudził i rozczarowywał, ale od ostatnich kilku odcinków odnajduję w nim dawną przyjemność oglądania. :) Czekam na finał.

Jeden pojazd ? Jakbyś przestudiowała trochę forum to znajdzie się więcej niż jeden albo dwa. Aha to dzięki, że mnie uświadomiłaś bo myślałem, że to ma być forum, na którym prowadzi się merytoryczną dyskusję, gdzie argumentuje się swoje zdanie i stara się ocenić serial/film maksymalnie obiektywnie... "każdy może sobie pisać takie farmazony i wylewać takie żale jakie uważa za stosowne" wychodzi na to że filmweb to forum frustratów, niedoszłych krytyków/kamerzystów/scenarzystów i ludzi, którzy uważają się za kinomanów a tak na prawdę podchodzą do filmów totalnie bezrefleksyjnie i im nie robi różnicy czy oglądają "Kapitana Amerykę" czy "Melancholię". Bez sensu, starajmy się wyrobić sobie gust a nie chrzanić od rzeczy co ślina na język przyniesie. Serio te dywagacje o tym co się może stać i później podbudowywanie swojego ego pt. "jaki to ja jestem przenikliwy" (patrz wyżej) jest po prostu śmieszne. Na serio nie chcielibyście aby forum było trochę bardziej na serio ? przecież gadki na temat ostatniego odcinka przypominają rozmowy babci klozetowej z kioskarką na temat "Na Wspólnej". Nie odniosłaś takiego wrażenia ? Już mniejsza o tego typa, napisałem przecież, że chodzi mi o ogół. I znowu kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem...

Braku umiejętności czytania ze zrozumieniem proszę mi nie zarzucać, bo się zdenerwuję.

Proponuję założyć tu własne kółko intelektualistów i przed przyjęciem rzucać szybkim testem na IQ i/lub z wiedzy ogólnej, a wtedy będziesz (a może nie..) usatysfakcjonowany poziomem forumowiczów.
Takie jest życie, jeden sobie plecie inny przyłoży trafną i konstruktywną krytyką... i moim skromnym zdaniem tych co nas irytują lepiej zignorować i powstrzymać się od uwag personalnych typu "król głupoty" itp. Wściekanie się o głupotę na forum jest absurdalne.. Regulamin Filmwebu nie przewiduje odsiewu względem tej kategorii. (Jestem tu od jakiegoś czasu, uwierz, nic się nie da zdziałać!;)) A frustracja... No właśnie. Raczej prędzej wpadnie w nią ten, kto dyktuje wszystkim taką samą logikę wypowiedzi, bo to walka z wiatrakami.

A jeśli chodzi o studiowanie forum to niestety brak mi na to czasu. Wrażenie, że żyję w "Na wspólnej" odnoszę w sklepie, w pracy, na spacerze, siedząc za kółkiem nawet... Zdziwiłabym się, skoro większość społeczeństwa naszego pięknego kraju jest... jaka jest, gdyby nagle na filmwebie zatriumfowali ludzie renesansu.

Pamiętam jedną miłą wymianę zdań z Wolverinem i dlatego zabrałam głos, jak to się mówi - w obronie uciśnionych, ale jak powiadasz - "mniejsza już o typa". :)

Zastanawiam się kim aż tak wyjątkowym jesteś, aby mieszać błotem każdego, kto nie wyraża się zgodnie z Twoimi standardami? Krytykiem filmowym? Członkiem Mensy? Wszyscy inni to kretyni, którym trzeba pokazać miejsce w szeregu ? Odczuwam tu dużo frustracji.
KAŻDY ma prawo do własnej opinii i nie zasługuje, żeby publicznie go obrażać. Tekst z płaceniem za spam jest naprawdę żenujący, narzekasz na poziom forum, a sam go zaniżasz.
Jeśli chcesz mieć forum, gdzie każdy wypowiada się zgodnie z Twoimi oczekiwaniami, to radzę założyć własne i jako użytkowników zarejestrować starannie wyselekcjonowanych znajomych.
Czuję już jak za chwilę wylejesz na mnie wiadro pomyj, więc - go ahead.

Uwielbiam pseudo-intelektualistów.