Kiedyś próbowałem się wkręcić w ten serial i po 3 odcinkach wymiękłem. Po ok. roku odpaliłem 4ty odcinek i w połowie przysnąłem, następnego dnia obejrzałem 10 minut i wyłączyłem, bo w ogóle nie chciało mi się tego oglądać. Same dialogi, polityczna gadka, zero akcji, zero emocji, nie widzę tu nawet jakiegoś wątku.
Moglibyście mi powiedzieć dlaczego oglądacie ten serial i czemu wam tak się podoba? Pytam z ciekawości, nie dla hejtu, bo niby taki dobry, a ja po 10 minutach przysypiam. Zazwyczaj jak już obejrzę pierwszy odcinek, to następnego dnia już cały sezon mam skończony, a po tygodniu cały serial. Niby Rectify jest nudne, a mnie jakoś wciągneło.
Serial nabierze tempa jeśli chodzi o fabułę, są momenty kiedy napięcie sięga zenitu. Jednak rozumiem początkową niechęć....
Sam do serialu przymierzałem się niemalże trzy razy, za każdym razem moja znikoma wiedza na temat polityki odbijała mnie od niego, za dużo pojęć i politycznej gadki której nie byłem w stanie zrozumieć mnie przytłaczała.Tym bardziej ze polityka w USA znacznie różni się od naszej i nigdy nie czułem potrzeby by się w to zagłębiać, ale gdy już zżyjemy się z postaciami, zaczniemy rozumieć polityczne niuanse to tym samym przestaniemy się gubić w wątkach i każdą scenę będzie się oglądało obgryzając paznokcie, tym bardziej ze od strony technicznej i aktorskiej ten serial jest istnym majstersztykiem....
Polityczne niuanse? Zagubienie w wątkach? Za dużo pojęć i politycznej gadki?
Masz 15 lat, czy jak?
W HoC nie ma przecież nic trudnego, to serial dla mas i niestety z odcinka na odcinek serial robi się coraz bardziej żałosny i dziecinny.
Na początku dawałem mu 8, w końcówce 1 sezonu spadło do 7, a po 3 odcinkach 2 sezonu dostałby ode mnie nie więcej niż 5, góra 6 - a to i tak naciągane mocno.
Fabuła prosta, teraz robi się wręcz prostacka i na siłę efekciarska, polityki w tym nie ma za grosz, za to jest dużo typowo amerykańskiego bełkotu dla średnio rozgarniętych szympansów. Zawiodłem się, to miał być poważny serial, a nie tania, odmóżdżająca rozrywka dla plebsu.
Wszyscy mówią, że 3 sezon jest słaby, skoro już 2 zajeżdża tandetą, to jakie guano czeka widza potem?
Niestety chyba jednak nie ma w nim nic świetnego.
Pierwsze 2-3 odcinki rokowały nienajgorzej, to mógł być wreszcie jakiś poważny, realistyczny serial, ale szybko wyszło, że jednak mamy do czynienia z kolejną infantylną historyjką dla mas. Intrygi jak dla 15-latków, akcje pozbawione sensu i realizmu, już końcówka 1 sezonu była wątpliwej jakości, ale drugi sezon to dziecinada na całego. A podobno to trzeci sezon jest słaby, ciekawe zatem do jakiej żenady tam dojdzie. Nie wiem czy jest sens to dalej oglądać, chyba szkoda życia, jak będę chciał oglądać coś głupkowatego, to równie dobrze mogę się zabrać za Archiwum X ;p