Nie jaram się może tak jak większość, ale uważam, iż to bardzo dobra seria. Dużo rzeczy już mi uleciało, więc przymierzam się do maratonu po zakończeniu emisji.
Dla mnie osobiście to właśnie HxH jest następcą Dragon Ball.
Gon przypomina nieco bardziej dojrzalszego Goku z pierwszej serii. Zwierzęta, stwory też są podobnym motywem.
Jak widzę Killue i Gona jak prezentują swoją energię od razu widzę Trunksa i Gotena, gdy wyrównywali Ki przed fuzją.
Genialny jest sposób kreowania postaci. W przeciwieństwie do Naruto nie ma chrzanienia o jakieś trudnej przeszłości i nawrócenia. Najciekawszą postacią jest przez to Killua. Dzieciak nie miał łatwo, ale nie ma w tym jakiś większych rozkmin. Tak samo Gon. Szuka ojca, i bierze życie jakie jest.

I o ile same wątki mnie jakoś specjalnie nie jarają to jaram się postacią Killua. Jest genialna.

Warto dać szanse tej produkcji. Zarówno tej wersji i starszej oraz mandze.
W tej wersji nie podoba mi się opening. Pierwszy Opening i soundtrack z poprzedniej wymiatali.