Nie spodziewałam się niczego specjalnego oglądając tę dramę. Szczególnie na początku. Po pierwszych dwóch odcinkach miałam ochotę przestać to oglądać, ale przełamałam się i na serio się opłaciło. Z odcinka na odcinek było coraz lepiej. A 16 odcinek to już mistrzostwo. Myślałam, że będzie ''happy end'' jak to zwykle bywa, jednak go nie było. Może nie tak do końca, był dla nich, bo w końcu byli razem do samego końca. Szkoda tylko, że to tak się skończyło a nie w bardziej radosny sposób. Zużyłam chyba tony chusteczek na tą końcówkę ! ^^ Heh xD
dzięki bardzo.... przeczytałam twój wpis i też przemęczyłam pierwsze odcinki i się oplacało...ale... ale końcówka mnie zabiła i to bardzo.... wierzyłam że to bedzie weselszy koniec... kuźwa!
A ja choć liczyłam że będzie szczęśliwe zakończenie to i tak coś mi cały czas mówiło że jednak nie:/
Niby było wszystko ok i każdy poszedł w swoją stronę i myślałam że już żadnego dramatu nam tu nie dadzą a potem pokazują tego panicza bogatego w warsztacie u Bok Gu mówiącego że Eun Suk niema itd. to sobie pomyślałam no kuźva chyba jej nie uśmiercili!? I gdy już potem pokazywali te sceny w górach to byłam pewna że trup na amen z niej i do tego jeszcze Bok Gu nie żyje a tu takie zaskoczenie na koniec że ona żyje :D
Końcówka dobra bo mnie zaskoczyła ale nie na to liczyłam:( Liczyłam na to że będą razem po tych wszystkich przejściach albo jak sie umówili będą żyć osobno ale dobrze. I masz babo placek! :<