Pominięto wiele ważnych wydarzeń, też nie chce się złapać na "polakowanie", ale jeśli to miała być historia w kolorze, to zbagatelizowano pierwszą relacje z obrony Warszawy korespondenta Bryana, czy nagrania z Powstania Warszawskiego i burzenia miasta w odwecie, mordowanie Polaków w obozach (słowa, że w obozach ginęli przede wszystkim Żydzi, Romowie i więźniowie polityczni są po prostu kłamstwem)

W obozach ginęli przede wszystkim Żydzi. Nie jest to żadnym kłamstwem. Romów było znacznie mniej, ale gdy trafiali do obozów, też ginęli. Więźniowie polityczni także. Nie widzę żadnych kłamstw. Owszem, ginęli w obozach też Polacy i Rosjanie, ale nie w takich proporcjach jak wyżej wymienione grupy. Tym bardziej, że Żydzi i Romowie z założenia mogli trafić do obozów śmierci, podczas gdy Polacy często trafiali do obozów koncentracyjnych, gdzie przeżywalność była wyższa, średnia długość życia znacznie dłuższa niż w obozach śmierci, gdzie do komór gazowych trafiało większość ludzi z transportu, od razu po dotarciu do obozu.

Nie wiem czy wiesz, ale Bitwa o Monte Cassino miała kilka faz, z czego w pierwszych w ogóle nie było Polaków (nie licząc jednego oddziału komandosów). Polskie jednostki z II Korpusu, które wkroczyły do bitwy później były niewielką częścią sił alianckich, zaś cały korpus generała Andersa podległa 8 Armii brytyjskiej.
Kluczowe zadanie należało do alianckiego lotnictwa. Polski oddział dotarł na wzgórze klasztorne jako pierwszy (po wycofaniu się spadochroniarzy niemieckich) i symbolicznie zatknął polską flagę, ale chyba rozumiesz, że bez udziału Amerykanów i Brytyjczyków, oraz innych nacji, wysiłek stosunkowo niewielkiego II Korpusu zdałby się na nic? II Korpus nie dysponował nawet eskadrami bombowymi, które najpierw zmiękczyły niemiecką obronę, zadając jej ogromne straty. Podobnie jak amerykańska i brytyjska artyleria dalekiego zasięgu. Nie podważam ofiarności polskiego żołnierza, ale w całej operacji, która trwała 4 miesiące, wzięło udział blisko 250 tysięcy alianckich żołnierzy. Polacy bezpośrednio zaangażowani w bitwę byli tylko niewielką ich częścią.