Serial jest dokładanie tak samo przerysowany i nagięty jak Euforia, romantyzuje podobne aspekty życia, z tym że w przypadku Euforii wszyscy się tym zachwycali a tu wszyscy krytykują. Zupełnie nie rozumiem świata xdd
Czy ja wiem, czy przerysowany. Po prostu to nie jest film o nastolatkach z high school i o życiu codziennym by większość mogła się utożsamić. Próbuje opowiedzieć jakąś historię z dalekiego świata, do której nie sięga żaden szary człowiek, więc to naturalne, że większości wyda się abstrakcyjny. Gdyby dzisiaj wyszedł film typu "Chłopcy z ferajny" to ludzie chyba wyszliby na ulicę z tego internetu, żeby walczyć ze szkodliwością społeczną.
A wizualnie jest piękny i 4 odcinek jak dotąd jest najlepszy. Ta historia nabiera kształtu.
No więc widzisz :P a mnie z kolei pewnie by nudziło "American Housewives" i też bym poszedł zmywać