PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=800958}

Impulse

2018 -
7,1 1,0 tys. ocen
7,1 10 1 1032
Impulse
powrót do forum serialu Impulse

Niewykorzystany potencjał.

użytkownik usunięty

Ciekawa tematyka, ale niestety, to, po co każdy zaczął oglądać ten serial, zostało zepchnięte gdzieś dalej i jest tego bardzo mało. Na pierwszym planie mamy DRAMATY głównej bohaterki. Cały serial robiony raczej z myślą o gimnazjalistach. Jeżeli powstaną kolejne sezony, to ten, może być całkiem przyjemnym wstępem, jeżeli produkcja się zakończy, to niestety serial mocno średni.

użytkownik usunięty

Zobaczyłem ostatnio, że wyszedł drugi sezon, pamiętałem, że tematyka serialu mi się podobała, więc zacząłem oglądać. Niestety po kilku minutach już mi coś nie grało i zacząłem się zastanawiać "przecież to niemożliwe żebym ten serial ocenił tak wysoko, że oglądam drugi sezon". Sprawdziłem i miałem rację. Z braku laku oglądnąłem cały. W porównaniu do pierwszego na pewno jest więcej akcji, ale w sumie tylko 2 odcinki mi się podobały, 4 (który był z innymi aktorami i dział się w innym miejscu) i ostatni. Henry to słaba aktorka, nudzą jej problemy i ciągłe przeżywanie. Ona po prostu męczy i ta jej "gra" oczami. Jej matka zatrzymała się w rozwoju na poziomie czternastolatki. Wątek homo oczywiście musiał się pojawić, ale w sumie nie zaskoczyło mnie to. Według mnie cały serial ratuje Townes, bo jego teksty i zachowania rozbrajają system :)

ocenił(a) serial na 7

Zgadzam się, główna postać jest męcząca. Jak na chwilę dawała się polubić, to za chwilę strzelała focha. Nie wspominając, że jest ćpunką. (Opis na podstawie 1 sezonu)

ocenił(a) serial na 7

Jeśli dość brutalny serial z gwałtem jako niemal głównym wątkiem i promujący palenie marychy jest robiony z myślą o gimnazjalistach, to całe szczęście że zlikwidowali gimnazja.

ocenił(a) serial na 9

Właśnie ten dramat bohaterki powoduje,że mnie się serial bardzo podoba. Po tych wszystkich mniej lub bardziej nieudanych Daredevilach, Punisherach czy Jessicach w końcu coś naprawdę ciekawego. Jeżeli ktoś szukał prostego odmóżdrzacza (tak to się pisze?) to faktycznie może czuć się rozczarowany. Ja osobiście nie jestem wymagającym kinomanem, takiego Greenawaya omijam szerokim łukiem, dlatego pewnie poziom tak zwanej 'głębi' w tym serialu mi całkowicie odpowiada. Niezła (tzn nieprzesadzona) drama, mroczny klimat, brak infantylnych dialogów, jako taki brak podziału na jednoznacznie złych i dobrych, zwroty akcji w umiarkowanej ilości a nie co 5 minut, małe klimatyczne amerykańskie miasteczko (aczkolwiek nie w stanie Maine:P), tajemniczość, solidne efekty specjalne. Naprawdę dobry serial, przynajmniej dajcie mu szansę (opinia po pierwszym sezonie).