Raczej nie. Ja jestem po pierwszym sezonie i co prawda działy się tam dziwne rzeczy, ale kosmitów tam nie było - chociaż nie poznaliśmy odpowiedzi/wyjaśnień na te wszystkie dziwne rzeczy. Pewnie dlatego, że trzeba jakoś zachęcić widzów do oglądania następnego sezonu, chociaż tutaj takiego cliffhangera jak w TwD. Ale na teoretycznie najważniejszą zagadkę tego sezonu poznaliśmy odpowiedź. Serial jakiś super nie jest, ale mimo wszystko można obejrzeć, niezły klimat jak i sama lokalizacja - serialów z miejscem akcji w Tasmanii wiele nie ma.

odpowiedz będzie w 2 sezonie ...ale ja stawiam na kosmitów ...jednak

Obejrzałam cały i powiem tak. Serial miał nieziemski klimat przez tajemnicze, dzikie widoki, lasy. Można by z tego zrobić naprawdę świetny serial z jakimś realnym zabójstwem w tle. A tak dostaliśmy jakieś brednie, Ufo i grom wie co jeszcze. Końcówki wcale nie rozumiem...Jeśli jest ktoś kto to rozkminił to proszę o logiczne wytłumczenie

Są setki pytań, na które nie dostajemy odpowiedzi ale ogólnie to przecież wiadomo o co chodzi.
Generalnie mamy dwie odrębne historie tak poplątane, że wydaje się, że dzieją się jednocześnie.Jedna dotyczy zakażenia terenu a druga zaginięć dziewczyn. Tak w skrócie to chodzi o jakiś rodzaj klonowania ludzi i stworzenie Nowego Porządku. Posłuchaj co mówi Jens. Na końcu Anna spotyka swojego klona. Jej klon został wysłany do świata po to aby został doktorem. Anna spotyka też klon Gillian na końcu w siedzibie Ambera.
Idealnie to widać w scenie zabicia Dutch'a. Adam Holloway jest jednocześnie w 2 miejscach. W kościele na pogrzebie i w lesie patrzy na umierającego policjanta.
Generalnie chodzi o jakiś eksperyment wojskowo-rządowy a może i o kosmitów. Stąd te wszystkie dziwne dźwięki, zakłócenia radia itd.
Sam mam setki pytań, na które nie znajduję odpowiedzi i właśnie to czyni ten serial wyjątkowym.

w pełni się zgadzam; do pewnego momentu to całkiem niezła i klimatyczna opowieść, jednak końcówka to jakiś ... kosmos