Po obejrzeniu całości, całkowicie stwierdzam iż cała rodzina ma coś za plecami. Jednakże, Indrani ( matka ) po jej zeznaniach, podejściu do sprawy i jej punktu widzenia, najbardziej nie pasuje do tego co tak naprawdę mówi. Ponadto, jej sposób mowy, mimiki i rekacji na zadawane pytania też wskazuje na wiele rzeczy. Po usłyszeniu opowieści Indrani o jej dorastaniu, opuszczeniu dzieci i wyjechaniu w świat, stwierdzić możemy, że jest przebiegła i manipulatorska. Doskonale wie co robi i dokąd jej działania ją doprowadzą. Wywnioskować możemy, że to siebie stawia na pierwszym miejscu i zaciekle dąży do celu. Dlaczego więc zabicie córki ( która pochodziła ze stosunku niechcianego t.j gwałt poprzez ojca Indrani) miałoby stanowić problem? Indrani obawiała się o swoją reputację i pozycję a to spowodowało że niezwłocznie chciała pozbyć się zagrożenia. Indrani wyrzeka prawdy. Gdy zapytana została o to co robiła w dniu zniknięcia Sheeny, obroniła się tym iż sprawa jest w toku i nie będzie na ten temat narazie się wypowiadać. Fakt jest taki że gdyby nie miała czegoś za plecami, a śmierć Sheeny nie byłaby z nią powiązana, Indrani udzieiłaby odpowiedzi na to pytanie. Jednakże nie zrobiła tego, ponieważ najprawdopodobniej ma coś do ukrycia co mogłoby zle wpłynąć na proces. Każdy ma coś za plecami, ale postać Indrani niesie za sobą wiele pytań, ale stwierdzam iż jest to chłodna i egoistyczna kobieta dąząca do celu po trupach.
Sprawa rzekomych gwałtów jej ojca na Indrani i ich wspólna córka z tych gwałtów to wersja tylko Indrani,nie zostało to udowodnione a jak wiadomo ta baba ciągle kłamie,czy gdyby dziadek gwałcił córkę nie robiłby to samo wnuczce ? Jakoś Indrani nie wahała się zostawić dwoje dzieci z rzekomym dziadkiem gwałcicielem ,to obłudna podła kłamczucha w dodatku morderczyni
Szczerze wątpię, że Sheena była dzieckiem z gwałtu. Indrani kłamie, manipuluje, siebie stawia na pierwszym miejscu. Myślę, że nie miała skrupułów by wymyślić historię o ojcu.