Miałam to samo, od pewnego czasu co odcinek Jenna działała mi na nerwy, ale po tym odcinku zrobiło mi się tak strasznie przykro. Mam nadzieję, że się to wyjaśni, bo uwielbiam ich razem, a Gabby jest mało interesująca postacią według mnie.

Myślę, że żadna dziewczyna nie chciałaby czegoś takiego usłyszeć. Nie wiem czy Matty zrobił to specjalnie, czy nie, ale powinien jakoś to sprostować. Nie wiem, co ta Gabby ma w sobie tak naprawdę. Właściwie to ona nic nie robi, a on lata za nią jak piesek. Prawdopodobnie nawet nie zaakceptowałaby Matty'ego takim jakim jest.

Myślę, że postać Gabby jest tylko wyłącznie po to żeby przeciągnąć akcje, jak to bywa w serialach. Wzięła się dosłownie znikąd i nic do serialu nie wnosi, jedynie zakłóca relacje między Mattym, a Jenną. Osobiście czekam aż jej wątek się skończy, Jenna w końcu zdecyduje się czego właściwie chce, bo ostatnio ciężko z tym u niej, a Matty zrozumie, że ją kocha i wszystko pięknie się skończy, o, tak to sobie wymarzyłam ;d

Byłoby miło :D