Całkiem, całkiem odcinek - jak na procedural ten serial nie jest taki zły, imo. A i tak głównie oglądam go ze względu na Josha Holloway'a xd <no i dobrze, że ma być tylko 8 odcinków?>
W tym odcinku podobała mi się fabuła - niby nic, ale jednak miało to swój urok, zwłaszcza osoba głównego 'złego' <szkoda może tylko tego, że od początku jak się pojawił w bazie pomyślałem, że on za wszystkim stoi>. Niby wszystko już ograne, ale przyjemnie się oglądało. No i w tym odcinku postanowili pobawić się motywem 'potwora Frankensteina' w przypadku Gabriela - i o ile fabuła była nawet nawet to ten motyw im kompletnie nie wyszedł i potraktowali temat po macoszemu <można było dać wyraźniejszy akcent na np. podłamanie samego Gabriela, a tak wyszło jak wyszło>. Teraz pozostaje tylko poczekać na finał.