Uwaga dużo SPOILERÓW
Jak myślicie czy fabuła serialu była od początku do końca taka jak była zaplanowana - bo mam wrażenie, że nie, że serial na poczatku zmierzał zupełnie w innym kierunku, tak naprawde do końca nie wiem jakim - później gdy usunęto Luis Merlo (Hektora) i Ana de Armas (Caroliny) akcja poszła tak naprawde dopiero w kierunku Otoxxu i nazistów.
Wie ktoś jaka była przyczyna odejscia tych aktorów - odeszli do innych produkcji, zostali dyscyplinarnie wywaleni czy jeszcze jakaś inna przyczyna?? Hector wrócił jeszcze na samym końcu, ale było go tam praktycznie tyle co nic. Natomiast Ana de Armas (Carolina) ewidentnie została skasowana z serialu w jednym odcinku i to na dodatek w środku sezonu. Szczerze też musze przyznać bardzo brakowało mi tych postaci, przez kilka kolejnych odcinków małem nadzieje że oddżyją, zmartwystaną albo coś w tym stylu (tym bardziej w takim serialu horrorowym) - szczególnie Hector, może hiszpańscy widzowie bardzo nalegali i wrócił na koniec.
Warto też zwrócić uwage na kilka scen i zdarzeń w serialu które nie znalazły żadnego sensownego wyjaśnienia i się urwały: Hector brał jakieś leki chłodzone ciekłym azotem ;) ze Szwajcarii - temat się zupełnie urwał po jego "śmierci", Paula świeciła oczami jak zombi po wizycie w laboratorium (a przecież chyba była odporna od urodzenia i nie potrzebowała maszyny) po co matka Pauli i Marcosa była przetrzymywana, po co miała urodzić kolejne dziecko, chyba miało to mieć jakiś sens na początku a później zrezygnowali
Warto też zwrócić na kolejne usunięcia potem kolejnych aktorów np tej Emo, mam wrażenie że miała zagościć w serialu na dłużej i ją skasowali (może dziewczyna dla Roque ;) , tak samo też Amelia którą skasowali z odcinka na odcinek.
Najbardziej dziwaczne natomiast były te przemiany z dobrych na złych - tak jakby twórcy serialu nie mieli w końcowych sezonach jakiegokolwiek planu co ma być dalej i próbowali co z tego wyjdzie dalej robiąc prawie każdego tym złym, niestety przez to serial w końcowych sezonach znacznie się pogorszył, na początku to był horror grozy z sci-fi a potem już tylko taki "szkolny" kryminał z nazistami
Hector brał te schłodzone leki, bo był chory na pierwotną odmianę wirusa a choroba postępowała i chciał coś zrobić. Lekarze mu nie pomogli bo po prostu nie znali tej choroby. W którymś odcinku był pokazany moment jego zarażenia - gdy był dzieckiem, będąc w podziemiach został ugryzione przez jakiegoś człowieka, którego naziści trzymali w klatce. Jego wirus był trochę inny niż pozostałych, dlatego dawał inne objawy. Jako pierwszy został później wyleczony maszyną.
Z tego co słyszałam, Ana de Armas znudziła się serialem i postanowiła odejść, ale nie wiem czy to prawda.
Emo nie była jakąś szczególnie ważną postacią, a ktoś musiał umrzeć w trakcie infekowania wirusa, więc autorzy trochę zarysowali jej postać.
ale te schłodzone leki też były jakieś nielegalne. I miał tylko chyba 3 fiolki - nagle po około 20 latach zaczął chorować i od razu miał jakieś leki (skąd? przecież nie z otoxxu) które 3 dni mu pomagały ;) a potem "umarł" czyli okazało się po 2 kolejnych sezonach, że zamknęli go do laboratorium.
Moim zdaniem w pierwotnej wersji serialu było o wiele więcej tajemnic z Hectorem, jednak aktor odszedł z serialu i musieli zmienić fabułe serialu
A przypmniało mi się coś jeszcze - zwierzaki z rysunków to nie były tylko dwugłowe mutanty ale także zwierzaki hybrydy -potwory łączące różne gatunki
Może choroba ujawniła się dopiero po takim czasie... Nie mam pojęcia... W sumie mogło być tak jak mówisz....
A co do tych hybryd to nie mam pomysłów...
Chyba nieuważnie oglądałeś serial. O Ottoksie dowiadujemy się chyba w 3 sezonie, a o tym, że ma powiązania z nazistami w sezonie 4. Śmierć Caroliny i sfingowana śmierć Hectora ma miejsce znacznie później kiedy znamy już prawie wszystkich złych.
Matka Pauli i Marcosa była przetrzymywana, opiekowała się Samuelem, który był Ottoxowi bardzo potrzebny. Jezeli dobrze pamiętam to też odporny na wirus. Może potrzebowali jego krwi tak jak Pauli czy coś.
Ta emo tak jak mówili moi poprzednicy nie miała większego znaczenia. Musieli ją przedstawić, żeby ją później uśmiercić xd
Amelia.. ah Amelia... Czy to musi mieć jakieś drugie dno? Po prostu chyba ją uśmiercili dla fabuły, odkryła to co nie powinna to ją zabili. Nie wiem czy to było takie nieścisłe. Bo ona przecież później stała się tą "dobrą" Z resztą ona od początku nie chciała być z Ottoxem.
Wg mnie te przemiany z dobrych na złych wcale nie były dziwaczne. Oni po prostu udawali dobrych, żeby zebrać informacje i móc je przekazać dalej ludziom na zewnątrz. Ottox był potężną firmą więc mieli wielu ludzi. Większość co prawda zmuszali w pewien sposób do współpracy, dlatego dużo takich "złych" osób się kręciło po internacie, żeby oni mieli przewagę i mogli "przewidzieć" każdy ruch. Jednak szczerze mówiąc zdziwiła mnie Amaia ;P
"szczerze mówiąc zdziwiła mnie Amaia ;P"
to jest właśnie jedna z tych dziwności - przemian z dobrych na złych, bez sensu. Najprawdopodobniej w ostanim odcinku brakowało im kogoś złego do porwania Pauli ;) i wypadło na Amaie (zresztą strasznie grała, skąd oni taką kłode wzięli ;)
Przy okazji byście zabijali ludzi jakby Was prosiła o to babka nazistka ;)
I zabijaliście cały tabun ludzi gdyby ktoś Wam obiecał, że sklonują Wam umarłe dziecko..... bezsens, bezsens.... ale cóż, to tylko serial :P
No wiesz.. jak baardzo kochasz swoje dziecko i ono umiera to na pewno robisz wszystko by jednak przeżyło i jak usłyszał, że jest możliwość "przywrócenia" syna do życia to sie zgodził.. W zamian musiał "tylko" pracować. Może na początku mu nie powiedzieli, że musi zabijać a później trudno zrezygnować. Z tego co wiemy, to niektórzy robili to nieświadomie (np Lucia ) a jak sie dowiadywali to chcieli zrezygnować, ale nie było takiej możliwości bo zawsze jakoś do tego zmuszali (np wstrzykując Lucii wirusa, czy Amelii bratu lub jej dziecko też było chore)..
A Amaia.. no cóż mogę powiedzieć.. Może baaardzo kochała babcię i jak jej zafundowała taką szkołe to chciała sie odwdzięczyć hahaha :D