No więc obejrzałem wszystkie odcinki 7 sezonów, serial obfitował zagadkami a koniec tego serialu był jak dla mnie wyśniony bez żadnych niespodzianek pomijając już śmierć Fermina (kucharza) no i dziewczyna Amaia co później pod koniec okazała się wspólniczką bandy nazistowskiej co prawdo mówiąc tego nie spodziewałem się , więc momentami serial zaskakiwał. Moja ocena 8/10
co do watku z Amaia to pojechali po bandzie, nie wiem czy mieli w ogole taki zamiar z poczatku, zanim dolaczyla do naszej grupki bohaterow, co do Fermina, jego rola byla po prostu genialna ;D zawsze zaskakiwal swoja pomyslowoscią. Ivan chyba najbardziej charakterystyczna postac El Internado, lubilem go od poczatku, Marcos to sie nazywa dobry brat, chociaz czasami byl troszke naiwny, Carol i Julia najladniejsze bohaterki serialu, szkoda Caroliny mogla wytrwac do konca moze byloby jeszcze ciekawiej, Julia natomiast swoja osoba wniosla do serialu bardzo duzo. Moglbym sie rozpisywac o pozytywnych bohaterach w samych superlatywach, ale mi sie nie chce ;)
pzdrawiam wszystkich fanow El Internado ! :D
Tak, cała sytuacja związana z Amaią była...lekko mówiąc dość dziwna. Nie do końca zrozumiała, bo niby pomagała Marcosowi i Pauli, żeby na końcu ich "napaść". Ale to im darujmy. ;]
Fermin i Julia - to jak dla mnie najlepsze postaci tego serialu! Fermin - za teksty, za rolę, a Julia - za rolę oczywiście, ale i za ..hm... wybitną grę aktorską !!!
A w ogóle to: 10/10. :D
właśnie skończyłam ostatni odcinek...jeszcze nie ochłonęłam ale muszę skomentować :) El Internado to zdecydowanie najlepszy serial jaki kiedykolwiek miałam okazję oglądać. Każdy odcinek trzymał w napięciu i nieustannie nas zaskakiwali. Nie daruję im, uśmiercenia Carol i Fermina ale wiem, że to nadało odpowiedni dramatyzm inaczej serial byłby zbyt naiwny gdyby wszyscy dziwnym trafem przeżyli :( dałam się nabrać Amai ale moim zdaniem jej wątek był całkowicie przemyślany. Ona miała zdobyć zaufanie Marcosa aby w razie konieczności porwać Paulę. Jak widzieliśmy prawie jej się udało, gdyby nie mała Evelin nikt nie wiedziałby, że Paula nie jest z Amaią w podziemiach. Będzie mi brakowało tego serialu... Pozdrawiam wszystkich fanów!
Ja tez im nie daruję uśmiercenia Fermina! :)To była moja ulubiona postać..świetny, prostolinijny Facet z zadatkami na superbohatera:) Generalnie serial przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Był rewelacyjny. A najfajniejsze w nim było to, że był taki hiszpański:) Dialogi i dowcip były różne od tych co serwują nam Amerykanie...i bardzo mi się to podobało. Teraz oglądam El Barco i przyznaje, że jest bardzo ciekawy.