Wstyd się przyznać, ale dopiero w "El Internado" usłyszałam o obozie w Bełżcu, więc
postanowiłam chociaż wikipedię w tej kwestii ogarnąć i trochę się zdziwiłam, bo w odcinku
05x04 w retrospekcji z Seulem jest podane, że wspomnienia dotyczą 1944 roku (w obozie),
podczas gdy wikipedia podaje, że obóz istniał do grudnia 1942 roku.
Zastanawiam się, czy twórcy się pomylili (już nieraz pokręcono historię Polski w zagranicznych
mediach), wikipedia się pomyliła, czy w serialu stworzono "drugą historię", w której
wykorzystano tylko fakt, że taki obóz istniał, a zmieniono wszystko, łącznie z latami działania (bo
przecież w Bełżcu raczej żadnego Wulfa nie było).
Jestem dopiero na etapie 4 odcinka 5 sezonu więc nie wiem czy potem ta kwestia się jakoś
wyjaśnia, a trochę mnie to nurtuje.
Ktoś z was się tym interesował i wyjaśni mi o co chodzi?
sadze że lekko zmienili by im było wygodniej, a bohater jak bohater, Wulf może nie istniał ale ktoś podobny do niego pewnie tak. Chociaz osobiscie kojarzy mi się on z doktorem Mengele z Oświęcimia.
Wydaje mi się, że daty nie wydały im się takie istotne, zwłaszcza że wybrali mniej znany obóz, więc po prostu pozwolili sobie lekko naciągnąć fakty (może to było niedopatrzenie, może celowe przesunięcie "dla dobra akcji serialu"). Nigdy tego nie weryfikowałam, bo Internat oglądałam jednym ciągiem po kilka odc. dziennie, ale wydaje mi się, że chronologia często tam kulała. Kiedy już na dobre zaczęli szaleć z retrospekcjami, miałam wrażenie, że niektóre postaci muszą mieć chyba ze 100 lat :)
Masz rację, biorąc pod uwagę, że np. Wulf w '45 roku był już doświadczonym lekarzem, więc musiał mieć ze 40 lat, to w czasie kręcenia serialu musiałby mieć coś koło setki, a dziadek zasuwał jak mały samochodzik...już Camilo czy Seul, którzy byli od niego o co najmniej 20 lat młodsi gorzej wyglądali...
Nie chcę Ci spoilerować, ale gdy pojawi się pewna Ewa, to już w ogóle zrobi się dziwnie, jeśli chodzi o życie rodzinne Wulfa :)
weeeź, ja do dziś pamiętam, że w momencie "objawienia", gdy dziewczynka ułożyła z klocków "Ewa" i "1945" moją pierwszą myślą było: "Ewa Braun!" xDDDDD spoiler: niestety, to była tylko moja chora imaginacja :P
hehe, no wiem, ale to była tylko pierwsza myśl, taki przebłysk na trzy sekundy, z którego się śmieję to dziś :)
hahahha , padłam :D W którym jesteś sezonie Lili? Nie pamietam kiedy ona sie dokładnie objawiła... Kiedy ja to oglądałam xD
Jestem w połowie 6 sezonu, jakoś tak w 4 odcinku pierwszy raz pojawia się Ewa, tylko Julia myśli, że to Paula.
W ogóle cała rodzinka Novoa/Wulf ma pokręcone relacje...no ileż razy można zmartwychwstawać ja się pytam :P ale serial ogólnie na plus, najgorzej mi szło oglądanie 1 sezonu- dość wolna akcja + długość odcinka i ogólne nieogarnięcie co to za typ serialu- teraz (6 sezon) namieszali, że głowa boli, ale chociaż coś się wyjaśnia... szkoda, że tak niewiele odcinków mi pozostało do końca...:( znasz coś w podobie co mogłabyś mi polecić?
Ja do 2ego sezonu nie byłam przekonana, to chyba był spory szok kulturowy dla mnie, wszystko wydawało mi się takie dziwne, plus jeszcze nie byłam pewna, co z tego wszystkiego wyniknie (jakiś potwór z lasu itp.), dopiero potem wszystko zaczęło się składać w spójną całość, zakrojoną na kilka sezonów. Ale potem wciągnęłam się na maksa. Z hiszpańskich seriali polecam El Barco, Luna, el misterio de Calenda, oba są na swój sposób podobne do Internatu, w pierwszym zobaczysz też aktorki grające w Internacie, drugi ma podobny klimat. Jeżeli jesteś fanką Ivana, polecam też Gran Hotel.
No tak, na początku oólnie oglądanie idzie jak krew z nosa, ale potem człowiek już nie może sie doczekać nastepnego. El Barco tak, gran Hotel też ujdzie ;D A rodzinka Marcosa mnie od zawsze irytowała. o wiele bardziej wolałam Noireta chociaz ten mi sie snił po nocach że chce mnie zabić xD
No, zwłaszcza matka Marcosa - taka wieczna cierpiętnica...
a propos Noireta znacie to?
http://www.youtube.com/watch?v=t31IJ8L9EHk
Ja mam z Noiretem tak jak z Ivanem (pewnie źle w życiu skończę :P )
A ten filmik to niezły czad :D nie widziałam, a pokochałam od pierwszej sekundy, zaraz sobie skombinuję mp3 :D
Dzięki :) masz rację, kwestia potworów, królików o 2 głowach itd też mnie mocno zniechęciła, ale jak już zaczęłam podejrzewać o co chodzi to mnie wciągnęło :) Ivan na początku mnie mocno wnerwiał, ale, że ja mam słabość do takich słodkich drani to w tym momencie gościa uwielbiam, eh, te jego przepychanki z Marią :D więc pewnie skuszę się na Gran Hotel ;)
Też go nie lubiłam na początku, bo był strasznym chamem, ale potem pokazał ludzkie oblicze, zresztą w 7 sezonie jeszcze pokaże emocje... Gran Hotel jest całkiem niezły, chociaż klimat nieco inny - to serial kostiumowy, ale w sumie zagadki "kryminalne" do rozwiązania też są :) jeżeli polubiłaś Julię i Rebeckę, to grające je aktorki zobaczysz w El Barco i to w pierwszoplanowych rolach.
Co do Ivana i Carol, grali jeszcze w filmie Seks, Kłamstwa Narkotyki. xD Uprzedzam, film raczej dla ludzi od 16 roku życia... ;)