Pierwsze 3 sezony oglądałem z zapartym tchem, ciągła akcja, nieoczekiwane zwroty zdarzeń, niepewność. Krótko nie potrafiłem przerwać oglądania i schodziło mi czasami do późna w nocy.
Czwarty natomiast, to spore rozczarowanie. Duuże spowolnienie akcji, rozciąganie odcinków na siłę, za duzo wątków miłosnych. Aż straciłem chęc na oglądanie.
JUż mnie nie ciągneło do serialu w każdej wolnej chwili, ale musiałem sie na serio mocno nudzić, żeby odpalić kolejny odcinek.
Brać się za kolejne sezony, czy sobie odpuścić, bo nie będzie już lepiej?
Skończyłeś 4 sezon? Późniejsze sezony maja to do siebie że na początku są dość nudne odcinki ale te końcowe są świetne, pełne zagadek i napięcia. 4 i 5 sezon są moimi ulubionymi więc je polecam :) 6 też jest nawet ciekawy, a 7 to oglądałam bo chciałam dojść do końca, co nie znaczy że nie było tam interesujących wątków, po prostu te początkowe sezony były lepsze. No i niestety wątków miłosnych jest z sezonu na sezon coraz więcej i chociaż zazwyczaj je lubię tutaj niektóre sceny wydawały mi się niepotrzebne, wręcz mi przeszkadzały.
Obejrzałem 4. sezon do końca. I stwierdzam, ze tak się kłóci ze zdrowym rozsądkiem (tzn bohaterowie działają tak nieracjonalnie), że mój mózg nie jest w stanie tego pojąć i zamiast wczuc sie w klimat, zaczynam sie śmiać.
TAkże z mojej strony 7/10. I to tylko ze względu na bardzo dobre pierwsze 3 sezony.
Jesli 4 wydaje Ci sie irracjonalny to lepiej nie oglądaj dalej. Aż boje sie pomyśleć co powiesz o 6 albo 7, w którym dopiero dziwne rzeczy sie dzieją.
Myślę podobnie. Sezony 1-3 super, potem jakby spowolnienie tempa, wprowadzenie nudnych, niepotrzebnych wątków (na przykład właśnie miłosnych), nawarstwianie się niedorzeczności. Dotrwałam do końca, ale dalej mam dużo wątpliwości, czy nawet uwag :/