jak na razie to najgorszy film pod tym względem jaki widziałem, do mikrofonów w kadrze jeszcze można się przyzwyczaić czy do dziwnych cieni lub trzasków w oddali jakby ktoś z ekipy o kable się potkną ale drugi operator z kamerą w kadrze to już duży brak profesjonalizmu ( i to kilka razy), troche to psuje dobry klimat filmu, nie rozumiem jak można takie coś zepsuć...
Oj, zgadzam się. Niemal w każdym odcinku widać kamerę, światła, mikrofon, cień kamerzysty lub samego kamerzystę :D
Ale to są Hiszpanie, pewnie te sceny kręcili już po sjeście ;)