Pierwszy odcinek po pilocie s2, który naprawdę im się udał - mogę śmiało rzec, że cholernie mi się podobał :) (a na tle odcinków 2-5 wypada po prostu znakomicie)
Świetne zwroty akcji, nawet jeśli bardzo minimalistyczne: jak nie 'sprzedanie' Veil i dziecka z powrotem Quinnowi, to powrót Lydii w objęcia Quinna (będą kolejne relacje Lydia - Veil zapewne); jak nie wyjawienie nieco o Benjim (przyznam, że tego się nie spodziewałem - oczywiście w trakcie odcinka można było zauważyć, że coś tam wie o opatach ale żeby do nich przynależał?) to ponowne spotkanie Sunny'ego z MK. O sojuszu Wdowy z Quinnem nie wspomnę (niby wiadome ale jak wykonane!).
Nie zabrakło oczywiście paru zgonów na imprezie, jak 'prawie' że przyszła dziewczyna MK (był potencjał a jak szybko rozczarowali :P) czy tego opata, który wydawał się największym przekozakiem wśród mnichów po pamiętnym finale s1 (Cung Le dał radę). Szczerze? Nawet mi go trochę żal, że już nie będzie walczył z Sunnym xd
Odnośnie walk: przyzwoite, wreszcie było tego więcej ALE.. no właśnie, jest jedno ale: to nadal nie jest poziom walk z s1. Owszem, miłe dla oka ale czasami łapałem się na tym, że widziałem zły montaż scen albo jakoś tak dziwnie zrobione 'fikołki' i lądowania, np. Sunny'ego w walce z mnichem. Nie wiem czy to niedopatrzenie czy po prostu im się nie chciało..
Po 6 odcinku jest potencjał, aby druga połowa sezonu 2 faktycznie była ZDECYDOWANIE lepsza od pierwszej. Pojawiły się pewne odpowiedzi i rozwiązania, ale z kolei namnożyły się pytania o np. Benjiego. Jak widać po jego krótkiej potyczce z opatem 'zna się na rzeczy' - kto wie, czy MK właśnie nie zyskał mentora poza klasztorem :) Ciekawe też, jak MK się przyblokował - widzi krew ale już nie aktywuje to jego mrocznej strony - pewnie Benji mu pomoże opanować to i owo. No i najważniejsze pytanie: co ten uber opat zrobił Sunny'emu? Wątpię, aby to było coś od 'zabijania' - pierwsza moja myśl, taki mały hajp z mojej strony, to.. może aktywował u niego te 'przemiany' i Sunny też będzie wzmocniony? Pewnie nie o to chodzi ale byłoby fajnie, jakby chciał mu zaszkodzić w taki a nie inny sposób. Pewnie skończy się na czymś błahym ale co tam.. :)
Wdowa łączy siły z Quinnem - przyznam, że Wdowa w tym sezonie jest jeszcze lepsza niż w s1. Na początku w życiu bym nie pomyślał, że odda Veil a jednak ku wyższemu dobru - zrobiła to. Robi się ciekawie: sojusz Wdowy z Quinnem vs reszta baronów, rozpierducha randomów murowana, z jakimiś tam potyczkami w tle xd Oczywiście z drugiej strony Tilda i jej przeszłość - mocna rzecz.
6 odcinek dał mi nadzieję na lepsze odcinki aż do finału, oby tak właśnie było :)
Właśnie zawiodłem się na uśmierceniu tej "przyszłej" dziewczyny MK :/ Fajna postać (i ładna aktorka ;] ), chociaż za wiele o niej wiadomo nie było