Trochę seriali sf się już obejrzało a ten wywołał moje zainteresowanie, więc nie jest źle :)
Generalnie serial na 9/10. Świetna rola Wiliama Fitchnera - emanuje władzą. Ciekawy
wątek powiązań między głównymi bohaterami. Szkoda, że tylko jeden sezon a może i
dobrze, bo przy takich tasiemcach jak Lost, człowiek ma wrażenie nadmiernej straty czasu.
POLECAM!
Ja żałuję okropnie, że ma drugiego sezonu, bo skończyło się w niewłaściwym momencie, zostawiając widza z masą pytań... :)
I zgadzam się, co do Williama - genialnie wypadł jako szeryf ;)