Zgadzam się ;))) + Postać Mary wymiata to samo mozna powiedziec o Wardzie choć jego postać została zepchnieta na drugi plan aktor gra genialnie ;)

Postać Dannego dalej jest najsłabszą częścią tego serialu, w drugim sezonie jest ok, nie jest irytujący jak w pierwszym sezonie czy w defenders ale w Luku Cage wypadł o wiele lepiej, po 3 sezonie chciałbym serial Heroes for Hire skoro defenders nie będzie kontynuowane. Ale wracając do tego sezonu sądziłem że Danny będzie głównym bohaterem a miałem wrażenie że Collenn jest na pierwszym planie a Danny jej pomocnikiem , a tak nie powinno być bo to serial o Iron Fist, no ale drugi sezon był całkiem spoko i będę czekał na kolejne występy Iron Fista

Mi się nawet podobał drugi sezon, ale może to dlatego, że moje oczekiwania były niewielkie. I też uważam, że Dany to słabsze ogniwo tego serialu, aczkolwiek jest lepiej, niż było. Natomiast jak zobaczyłem końcówkę 2 sezonu to parsknąłem śmiechem XD Może w komiksie to jakoś wygląda ale na ekranie wyglądało bardzo bardzo śmiesznie i tanio.

Minusy:
- Niby serial o Iron Fiście a tymczasem oglądając go miałem wrażenie, że to Colleen jest główną bohaterką.
- Danny jest nadal wnerwiający przez większą część serialu.
- Ja osobiście Misty nie lubię. Zgrywa nieomylną, drażni mnie ta jej cwaniaczkowata i pyskata postawa, denerwuje mnie to jak ona łamie prawo i ma gdzieś zasady, bo ona może i ogólnie jest odpychająca.
- Joy mnie w tym sezonie denerwowała. Ten jej foch na Dannyego i Warda był naciągany a ona sama jakaś taka byle jaka była.
- To rozstanie Dannyego i Colleen było z dupy totalnie. Nie mam pojęcia czemu tak wyszło.
- Po cholerę tę moc Colleen oddali? Teraz ona będzie Iron Fistem?
- I skąd Danny pod koniec ma tę moc, skoro zabrał mu ją całkowicie Davos, jemu zabrała Colleen, więc sam Danny został z niczym? A z kolei nie odnalazł jeszcze tego co szukał - zrozumiałbym, gdyby dotarł do źródła, czy czegoś i tak do tego doszło, ale kicha. Nadal szuka. Czemu chce być lepszym Iron Fistem, skoro przestał nim być?

Plusy:
- Danny się poprawił pod koniec. Nieco..
- Ward. Świetna postać i podoba mi się w sumie ten jego duet z Dannym.
- To jak Davos zabijał przestępców. Przegiął, ale takie podejście mi się bardziej podoba. Zabawne było to, że ci "dobrzy" chronili bandziorów i morderców przed chcącym ich ukarać i powstrzymać "złym".
- Mary. Świetnie zagrana i ogólnie świetna postać!

Reasumując jest bez rewelacji, ale wrażenia mam lepsze niż po poprzednim sezonie. I tak jak po pierwszym marzyłem o tym, żeby pogrzebali ten pomysł głęboko, tak teraz nawet jestem ciekaw co będzie dalej.

Nie zapomnij jeszcze o tym, że od drugiej połowy sezonu Danny od prawie każdego dostawał wp***dol :D

Ach.. Przepraszam :D Faktycznie xD