Jest niesamowicie irytujący i nieśmieszny. Macie podobne zdanie? W sumie poprzednie 2-3 sezony też nie były jakieś super, ale to, co się teraz dzieje, to totalna profanacja postaci, wypracowanego wcześniej humoru oraz po prostu całego serialu. Oglądam tylko po to, by zobaczyć, jak to się zakończy.
Niestety, masz rację. Serial straszliwie męczy i podobnie jak ty, oglądam go jeszcze tylko dlatego, bo szkoda mi poświęconego czasu i chcę w końcu zobaczyć, jak poznał tą cholerną matkę. Rozciągają akcję niemiłosiernie i widać już nawet zmęczenie po samych aktorach. Cóż, trzeba wiedzieć, kiedy (z klasą) ze sceny zejść.
Niestety tak to jest już z dochodowymi serialami, osiągnęły swój szczyt popularności i mimo iż serial schodzi na psy to nadal się go kręci bo jednak na siebie zarabia. Podobnie było z Housem, Chuckiem albo obecnie jest z Supernatural. Najbardziej boli to że np Blue Mountain State (choć tu akurat tak chyba miał się skończyć) , Reaper czy genialne Community albo zostały skasowane albo cały czas (w dużej mierze z braku dobrej promocji i godzin transmisji, bo te najlepsze oblegają te same seriale m. in "Jak poznałem...") są zagrożone kasacją. Niestety tak to już jest że stacja woli zagrać bezpiecznie i ciągnąć jeden serial w nieskończoność tak długo aż będzie to opłacalne, zamiast dać coś nowego i równie dobrego do ramówki. Zresztą z komediowych seriali które mają już naprawdę dość dużo epizodów i trzymają poziom to obecnie jest chyba tylko the big bang theory. Ale tam umiejętnie dodali praktycznie drugie tyle bohaterów co na początku serii więc jest o wiele więcej nowych wątków, a w How i Met Your Mother cały czas mamy praktycznie to samo. Mam nadzieje że zakończą ten serial w tym sezonie i nie będą się starali robić jakoś spin offów itp cudów bo z tego pewnie też nic dobrego by nie wynikło.
A ja własnie uważam wręcz przeciwnie. Jak 7 i 8 sezony były beznadziejnie nudne i oglądałam z litości, tak teraz jest super i smieje się co chwila, co ostatnio w ogole nie miało miejsca przy himym.
Jestem tego samego zdania. 7 i 8 sezony były jako takie, lecz teraz uśmiech pojawia się 1-2 razy na odcinek. 80% humoru tego serialu było oparte na Barney'u, ale odkąd nie jest singlem serial bardzo na tym stracił. Poza tym chociaż w tym sezonie częściej powinna być "Matka", ale z tego co widzę to poświęcone jej będzie ze 2-3 odcinki.
Serial teraz stał się po prostu nudny. Już od 8 odcinków ciągną jedną i tę samą akcję. Miałem nadzieję, że ślub zakończą po 2 góra 3 odcinkach i pokażą jak się rozwija związek Teda z miłością jego życia.
sezon opiera sie na :
1. Marshal jedzie pociagiem
2. Ted smuta za utrata robin i tym ze jest sam
3. Lily pije
4. Robin robi wszytsko by wkurzyc odbiorce
5. Barney sweet love - jego milosc przypomnia gimanzujm na fejzbuku
6. Co odciniek wpomnienia z przeszłsoci gdzie nagle okazuje sie ze kazdy poznał matke wcześniej od teda ale nikomu nie przyszło do głowy by ich zeswatać. I jak wszytskie tajmenice wychodziły (chciaż by rozpozanie Vicotrii po butach na weselu) to to, że każdy poznał tę samą laskę, która jeszcze jak widzę wsyztskim będze pomagać, ma zostać tajemnicą? na litosc boską!
7 ewntulanie co jakis czas wrzucic jakas panick acttion ze niby slubu nie bedzie - a wszyscy i tak wiedza, ze bedzie.
odcinek 9 dzieje sie na 31 h przed slubem i jak co to jest mix tego co napsialam z czego juz nic konkretnego nie wynika. Postacie sa juz mdle, wyprane, a połowa wręcz mega wkurzająca. Do tego nie wiem co sie stało ale aktorka co gra Robin kiedyś lepiej wypadała w swej pracy, od minim dwóch sezonów jest potwornie drewniana porównując do 1,2,3 sezonu
zgrozo.
tak poza tematem - czy komus jeszcze matka tez na maksa przypomina młoda Lily??
Niestety masz racje poziom serialu mocno się obnizył ,obecnie bardzo brakuje jakiegoś dobrego serialu komediowego bo Big Bank Theory też zaczyna nudzić, może wkońcu wymyślą coś nowego/swieżego jak to było z BBT przez przez pierwsze 3 sezony chociaż ciężko będzie coś wymyślić bo wszytstko już było, Już HOMYM można uznać za klona Firendsów, może powinnii spróbować zmienić klimat i np. obsadzić akcje w innych czasach czy cos w ten deseń żeby nie było to powtarzalne
Napisałem że poziom się obniżył, ale też że brakuje dobrego serialu komediowego, w dalszym ciągu HOMYM jest najlepsz, mimo że coraz mniej zabawne wciąż można pooglądać
To było bardziej do ogółu. Chociaż to prawda, że poziom się obniżył, lecz ja osobiście nie znam serialu w którym ostatni sezon byłby lepszy od tych pierwszych więc nie ma co tak na wszystko narzekać bo to jest nadal ŚWIETNY serial ;)
Breaking Bad z sezonu na sezon lepszy, wielu uważa 1 sezon za najsąłbszy , ostatni najlepszy , ja też :)
A mnie się właśnie bardzo podoba. Poprzedni sezon strasznie działał mi na nerwy a ten z przyjemnością oglądam :)