PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=221833}

Jak poznałem waszą matkę

How I Met Your Mother
2005 - 2014
8,0 209 tys. ocen
8,0 10 1 208782
7,1 23 krytyków
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum serialu Jak poznałem waszą matkę

Najnudniejszy odcinek tego sezonu. Ani razu się nie zaśmiałem :/

ocenił(a) serial na 5
Robert831231

eee tam - za to jaki koniec :)
Musiałam niestety wyłączyć, bo poziom zażenowania mnie przytłoczył......
stwierdzam, że chyba jednak mnie nie interesuje jak to będzie z tą matką. Najwyżej z forum się dowiem jak się spotkają i zobaczę tylko ten fragment

ocenił(a) serial na 7
Deddlith

Ja zacisnę zęby i się zmuszę jakoś do obejrzenia do końca, chyba że kolejne dwa odcinki będą wyglądać tak jak ten dzisiejszy wtedy odpuszczę.

ocenił(a) serial na 10
Robert831231

widze że wszyscy mają takie same odczucia jak ja. Jakbym zaczeła oglądać ten serial od tego sezonu to moja ocena wynosiłaby 1 i zdrugiej strony zastanawiam się nad obniżeniem swojej oceny

Robert831231

Odcinek faktycznie nieprzeciętnie nudny, niemniej szukam muzyki, która grała w tle przy drugim uderzeniu w lesie, pod koniec odcinka, znam tę muzykę doskonale, a za nic nie mogę sobie przypomnieć co to.

broad_next2

Pospieszyłem się, bo już znalazłem: https://www.youtube.com/watch?v=izQsgE0L450
Wiedziałem, że znam. :)

ocenił(a) serial na 7
broad_next2

A przy pierwszym. Kolejna rzecz którą doskonale się zna, ale nigdy nie można przypomnieć tytułu.

Dealric

http://www.tunefind.com/show/how-i-met-your-mother/season-9/15946 Tu masz wykaz, a tu utwór: https://www.youtube.com/watch?v=GD3VsesSBsw :)

ocenił(a) serial na 7
broad_next2

dzięki!

ocenił(a) serial na 9
broad_next2

ooo fajnie, dzieki! :)

ocenił(a) serial na 9
broad_next2

To chyba bedzie tiesto - adagio for strings
http://www.youtube.com/watch?v=2EaE0_gQLw0

grzybek

Akurat nie, Tiesto bazował na utworze, który wysłałem powyżej. ;)

ocenił(a) serial na 5
Robert831231

Odcinek jak sam sezon przeciętny ile można czekać na żonę Teda i matkę ich dzieci po 7 i 8 sezon dawał radę a ten obecny niestety nie za bardzo no nic bywa .

ocenił(a) serial na 8
Robert831231

Mógłby ktoś napisać jak się skończył ten odcinek? Wyjątkowo nie chciało mi się go oglądać do końca...

ocenił(a) serial na 9
gawlacki

SPOILER !!!

cały odcinek był historią tego jak Marshall trenowal do tego uderzenia, na koniec go walnął i nie bylo jakies super-inne, wszyscy sie posmiali ze ta opowiastka to sciema, a na koniec byla piosenka i w tle przewijaly sie wszystkie uderzenia

ocenił(a) serial na 9
gawlacki

SPOILER !!!

cały odcinek był historią tego jak Marshall trenowal do tego uderzenia, na koniec go walnął i nie bylo jakies super-inne, wszyscy sie posmiali ze ta opowiastka to sciema, a na koniec byla piosenka i w tle przewijaly sie wszystkie uderzenia

ocenił(a) serial na 1
Robert831231

A dla mnie, wyjątkowo, był to pierwszy prawdziwie udany odcinek od...ilu? dwóch sezonów? Konwencja filmu japońskiego, a raczej jego tarantinowskiej wersji szalenie mnie rozbawiła, kolejnym smaczkiem było nawiązanie do "Melancholii" von Triera w ujęciach, w których do nieruchomego Barneya zbliżała się ręka Marshala. Absolutnie świetny odcinek. Aż nabrałam nieco wiary w twórców.

ocenił(a) serial na 8
nynavee

Nie powiedziałbym, że od dwóch sezonów, ale pierwszy w tym sezonie który nie został napisany w niedzielny poranek na toalecie. Nawiązania do Kill Billa tak oczywiste, że aż niedorzeczne i to właśnie jest w nich fajne - jazda po bandzie. Scena w której Tedowi wypada serce, właściwie to trudno mi ją jakoś skomentować, ale w całej swojej beznadziejności jest świetna. Drugi odcinek w tym sezonie (obok tego, który był cały wierszem) który mnie nie znudził, może dlatego, że kocham QT i każde nawiązanie do jego twórczości (nie pierwsze w HIMYM - nie pamiętam sezonu ani odcinka, ale jest taki jeden kiedy Barney wyrywa barmankę i nie nosi garniturów, bo ona nie lubi gości w garniakach, jednak jest od nich uzależniony i ma jeden schowany w kiblu w McLaren's, kiedy tam wchodzi gitara gra podobnie jak w Pulp kiedy V. Vega wbija strzykawe, a poźniej słynna już pisenka "Nothing Suits Me Like a Suit", utkwiła mi ta scena mocno w pamięci) które mnie czymś zaskakuje lub rozśmiesza odbieram jako wielki komplement dla niego.

ocenił(a) serial na 8
jahuK

PS.
Jeszcze ta bajka "The Slapping Tree"
By Pai Mei
Pai Mei - chyba najlepsza postać w Kill Billu, mistrz nad mistrzami i też kazał w drewno bić tak jak Red Bird w tym odcinku.
Kocham takie pierdółki, to stwarza klimat.
Naprawdę niezły odcinek, zwłaszcza jak na standardy tego sezonu.

ocenił(a) serial na 1
jahuK

Zgadzam się:)

nynavee

sorry, że nie podzielam Twojego entuzjazmu, ale to jest sitcom, a nie film fabularny - do tego porównanie do Tarantino ? Myslę, że jeżeli wzorowali się na Tarantino to im to kiepsko wyszło.

ocenił(a) serial na 1
steepien

jasne, ale takie smaczki zainspirowane filmami, które znasz i lubisz zawsze są mile widziane. Może nie oglądałeś Kill Billa (lub kina Dalekiego Wschodu - takiego Hero na przykład) i dlatego cię to mało śmieszyło, mnie akurat ta stylizacja rozbawiła. Każdy ma swój gust po prostu;p

ocenił(a) serial na 7
nynavee

Popieram, nawiązanie do stylu Tarantino wyjątkowo trafne, według mnie strzał w dziesiątkę. Nie ukrywam, że może jednak moja opinia jest taka a nie inna przez moje uwielbienie dla obu części Kill Billa, ale jak dla mnie najlepszy odcinek tego sezonu (jeszcze bodajże dwa pierwsze mi się podobały). Scena śmierci Mistrza Kaligrafa przezabawna ;)

Robert831231

NIE. Niestety wg. mnie kończą im się pomysły :/

ocenił(a) serial na 8
Robert831231

Ależ to był słaby odcinek. Na samym początku widziałem na prawdę potencjał na coś fajnego, taka poboczna historia o ciekawej fabule, nie mniej dla mnie zjechali to po całości.
Po ostatnim odcinku już myślałem, że w końcu fajnie połączą wątki Teda i matki, ale niestety widzę, że wracają do 'poziomu' całego tego sezonu. Szkoda.

Robert831231

A myślałem, że ten odcinek to będzie punkt zwrotny w tym sezonie... od dawna na niego czekałem, z resztą nie tylko ja, bo wszyscy się zachwycali, że będzie odcinek o kolejnym liściu, a wyszło kompletne gówno nie odcinek. Może w następnym coś lepszego zaserwują, bo opis mówi, że Barney się nawali i wszyscy z paczki będą go wypytywać o różne fakty z przeszłości, w których kłamał, albo które celowo pomijał i Barney'owi się rozplącze język i zacznie wszystko wyznawać ;) ale w sumie opis to opis, a jak go nakręcili to się okażę...

ocenił(a) serial na 10
Robert831231

Tragiczny odcinek, najgorszy w historii. Ja wieczna obrończyni i fanka serialu muszę to przyznać: żenada. Od połowy już przewijałam. Odcinek oczekiwany i spalony po całości.

hrywna

Też czekałem na niego a tu taka żenada. Pozmyślane wszystko, tandetne, w ogóle nie podobne do poprzednich odcinków. Zgadzam się, ze to najgorszy ze wszystkich odcinków HIMYM

ocenił(a) serial na 10
Robert831231

NAJGORSZY ODCINEK HIMYM JAKI OGLĄDAŁEM.

Co się stało z tym serialem :( pierwsze serie wymiatają, dopiero co obejrzałem wszystkie już trzeci albo czwarty raz... Jednak nie da się ukryć, że z każdą serią jest gorzej i gorzej.. pytanie czy to już dno? mam nadzieję, że gorzej być nie może...

temudzin_2

Zgadzam się, najgorszy ze wszystkich.

ocenił(a) serial na 9
temudzin_2

dokładnie, również tak sądzę. zdecydowanie mogli sobie go odpuścić, nawet dla ostatniego plaskacza...

Robert831231

Plusy odcinka to muzyka i to, jak na końcu pokazywali wszystkie wcześniejsze uderzenia. I... no cóż, obawiam się, że to by było na tyle. Skoro nie potrafią kontynuować tego jako komedii, to niech chociaż zrobią dramat, byleby nie ciągnęli takich flaków z olejem jak ten odcinek, szkoda marnować czas niestety.

ocenił(a) serial na 5
Robert831231

Dziwny odcinek. Rozumiem, że wielu fanów zarzuca temu sezonowi, że skończyło się wspólne przesiadywanie w barze itd, ale to wcale nie był dobry pomysł aby wrócić do "starych dobrych czasów". Wydaje mi się, że skoro twórcy przyjęli już jakąś konwencję na ten sezon, to powinni być konsekwentni i się jej trzymać - niech się już wszystko dzieje na weselu i niech dotyczy wesela, a nie wiecznie takie przeskakiwanie. W niektórych momentach retrospekcje są dobre - gdy trwają kilka minut, a nie połowę odcinka. Fabuła nie poruszyła się ani trochę do przodu,a dodatkowo - przegapiłem to, czy nie było wyjaśnione za co tak naprawdę Barney miał otrzymać kolejny slap? rozumiem że to zakład itd, ale Marshallowi tak po prostu, na 17 h przed ślubem się zachciało wykorzystać kolejne uderzenie? To też było bez sensu. Gdyby odcinek znalazł się w sezonie 8., to może nie miałbym nic przeciwko niemu - może i to nawiązanie do filmów tarantino by mnie śmieszyło. Ale w sezonie finałowym, gdzie czeka się głównie na kolejne epizody z matką, na jakieś informacje o niej, bądź wskazówki dotyczące tego jak może zakończyć się całe to wesele, takie odcinki-zapychacze powodują jedynie frustrację i poirytowanie. Skoro twórcy nie mają pomysłu na to jak rozciągnąć te trzy dni na dwadzieścia parę odcinków, to może po prostu należałoby skrócić ten sezon i oszczędzić wszystkim czasu i nerwów?

Dodatkowo mam wrażenie że niektórzy aktorzy już sami są znudzeni tym sezonem - gra Marshalla, Robin i chwilami też Barneya od kilku już odcinków jest mdła, nieciekawa, jakby nie do końca wczuwali się w pracę, albo byli wiecznie chorzy.

Może gdy ten sezon się skończy i za parę miesięcy postanowię znów się do niego zabrać i obejrzeć wszystkie odcinki jednym ciągiem, to takie bzdurne zapychacze nie będę mi przeszkadzały ani robiły różnicy. Ale gdy się czeka z tygodnia na tydzień (lub dłużej) na kolejny odcinek a potem jest taki zawód, to naprawdę można się zdenerwować.

ocenił(a) serial na 8
ycon

Każdemu poprzedniemu uderzeniu towarzyszyła jakaś historia, w tym natomiast... no cóż, to był najgorszy slap w historii - więcej nie trzeba dodawać. Marschallowi został jeszcze jeden slap, więc może jeszcze uda się zatrzeć złe wspomnienie.

ocenił(a) serial na 10
ycon

Zgadzam się absolutnie ze wszystkim co napisał ycon. Za każdym razem, gdy czekam kilka tygodni na odcinek, który nie porusza W OGÓLE fabuły do przodu to szlag mnie trafia. Pomimo całej mojej miłości do tego serialu - niech się już zlitują i przejdą do konkretnej opowieści...

ocenił(a) serial na 8
Robert831231

Ale marudzicie. Przyznaję, że ten sezon jest bardzo słaby, ale ten odcinek mi się bardzo spodobał :) W końcu się śmiałam :) No, może ta końcówka ze śpiewaniem była nudna, ale reszta super :)
Cóż, chyba jestem w moich odczuciach osamotniona.. :<

ocenił(a) serial na 7
Mia_

Nie jesteś, ktoś tam powyżej też stwierdził że mu się podobało. Dla mnie ani to nie było śmieszne ani ciekawe, taki zapychacz.

ocenił(a) serial na 7
Robert831231

IMO odcinek średni, poprzednie 'slapsy' były lepsze.

Ale mam pytanie, mógłby ktoś od samego początku napisać skąd się wziął zakład o policzkowanie? I skąd się wzięła ich numeracja? W sensie ile ma ich być. Nie mogę sobie przypomnieć.

ocenił(a) serial na 10
ElisaD

Sezon 2 odcinek 9 - Slap bet
Marshal i Barney założyli się, czy Robin grała w porno :D
Tam się zaczęło wszystko

ocenił(a) serial na 7
Mellers

Okej, dzięki wielkie :D

ocenił(a) serial na 10
Mellers

Plus jak Barney zdjął krawat w kaczki wcześniej, niż po roku - tak jak miał - dodało to Marshalowi chyba 3 plaskacze...

ocenił(a) serial na 7
Robert831231

Właśnie obejrzałem. Odcinek świetny. Dawno się tak nie uśmiałem na tym serialu. No i ten liść na końcu! Już dwa bardzo dobre odcinki w drugiej połowie sezonu. Może jednak HIMYM odejdzie w dobrym stylu.

ocenił(a) serial na 9
Robert831231

odcinek jest bardzo fajny! jedynie końcówka trochę słabsza ale generalnie jeden z lepszych w tym sezonie. Nie piszcie, że przy "We made love that night" nie parsknęliście śmiechem :D przecież to była bardzo udana himymowa parodia ;D dla mnie 8,5/10

Jeszcze dodam, że już na serio nie pojmuje czego wy wymagacie od tego serialu... Na początku był płacz, że nie będzie przesiadywania w barze, że akcja to tylko 3 dni i ogólnie ból mniej szlachetnej części ciała. Dostaliśmy całkiem fajny odcinek, bar jest, bohaterowie dzielą się jakimiś przeżyciami (znacznie je koloryzując) ja dawniej a tu dalej nuda, zażenowanie, itp.

Robert831231

Boże, co za dno!!!

ocenił(a) serial na 9
meganjewell

Jeden z najgorszych odcinków w historii serialu, masakra....

ocenił(a) serial na 7
Robert831231

ja zachichotałam kilka razy, odcinek był tak absurdalny, że zabawny. a panowie na końcu to nawiązanie do jednego z poprzednich slapsów i piosenki z końca odcinka, w której wstawki Barneya są genialne :D

ocenił(a) serial na 4
Robert831231

jedno slowo ZAPYCHACZ.

w nastepny barney nagle jest po działaniem czegoś, że mówi prawdę. czyli albo zapychacz albo kłótnia z robin slub stanie pod znakiem zapytania aby zyskac na czasie w tworzenu odcinków,

nuda straszna, ale i tak lepszy niz odcinek wierszem pisany.....

ocenił(a) serial na 7
Robert831231

Ja po pierwszych paru odcinkach miałam takie same odczucia, co Wy. ALE w przerwie, czekając na ten odcinek, obejrzałam raz jeszcze wszystkie odcinki 9 sezonu i powiem Wam, że bez tej presji "kiedy pokażą matkę? czy to będzie w tym odcinku?" i bla bla bla, usmiałam się na prawie każdym z tych odcinków i zrozumiałam, że jak dla mnie mogłoby nie być matki jeszcze przez 100 odcinków, byleby serial dalej trwał ;). Historia całego serialu ma doprowadzić do poznania matki. W momencie kiedy się sobie przedstawią będzie koniec, bo to znaczy że odpowiemy na pytanie, zadane w tytule. Wydaje mi się, że te wszystkie negatywne Wasze uczucia wynikają właśnie z tej presji, że wiemy że to już zaraz się stanie, wiemy że to w tym sezonie i niepotrzebnie się nakręcamy oczekując tego, że to już ma być, zatruwając sobie te ostatnie odcinki. Dla mnie odcinek śmieszny, wszyscy wkrecili Barneya, że Marshal nie wiadomo jakiej siły teraz użyje, zbiorowe kłamstwo było naprawdę świetne ;).

ocenił(a) serial na 9
marta_k91

" W momencie kiedy się sobie przedstawią będzie koniec, bo to znaczy że odpowiemy na pytanie, zadane w tytule"
Myślę, że się mylisz odrobinkę ;) 27 stycznia ma być wyemitowany odcinek "How Your Mother Met Me" i wtedy prawdopodobnie Ted spotka swoją przyszłą żonę.
Według mnie pokażą nam jeszcze jak Ted zakochuje się w jej- w końcu w tej samej sekundzie, w której ją poznał jeszcze nie wiedział, że zostanie jego żoną. Pytanie tylko czy pokażą nam tylko mały fragment podczas wesela, czy 2 finałowe odcinki odbędą się już jakiś czas po i obejmą jakiś większy wymiar czasu- może jakiś epilog w stylu migawki ze ślubu Teda i krótkie przedstawienie ich późniejszych losów (w momencie, gdy Ted opowiada historię dzieciom). Mam nadzieję na zakończenie w tym stylu (oby tylko dobrze wymyślone!) bo gdyby to tak "ucięli" dosłownie aktem "przedstawiania się" chyba bym wpadł w jakąś katatonię :D

Co do reszty to zgadzam się :P w ostatnich 2 miesiącach przeleciałem od nowa 8 sezonów i teraz zaczynam początek 9 i dalej się dobrze bawię, a zauważcie, że mam wcześniejsze sezony w "świeżej" pamięci

Robert831231

Dla mnie najnudniejszy był ten odcinek z rymowankami Marshalla, ten bym dała na drugie miejsce ;) ogólnie ten sezon jest najgorszy...

ocenił(a) serial na 8
kati91

ja nie mam tej presji kiedy poznamy matke,traktuje to jako serial komediowy i niestety serialem komediowym nazwac juz tego nie idzie :/ zenada,a ten odcinek byl juz szczegolnie glupi