Nie wiem, czy tylko ja to zauważam, ale w tym sezonie Barney jest przedstawiany wyjątkowo
źle.
Sceny z nim mają w nas wzbudzać negatywne emocje.
Wkurza też fakt, że olano historię tej laski, co była z nim na walentynki na Laser Tag.
Teraz te sceny z ojcem... żal mi go, a Stinsona mam ochotę czasem walnąć.
No jak on się zachowuje?
Yyyy... a w którym sezonie był przedstawiony wyjątkowo dobrze, zacznijmy od tego :P? A może to Tobie przeszkadza, że Barney przechodzi pewnego rodzaju duchową przemianę i nawraca się. Zakochuje się w Zoey, ale wie, że może popełnić błąd i ją skrzywdzić, w sumie już to zrobił, ale jak to bywa w Love story wybaczają sobie i do siebie wracają. A Barney taki nie jest, nie jest typowym filmowym amańcikiem, który się nawraca w imię prawdziwej miłości. On dopiero dojrzewa do takiej roli. Może właśnie dzięki temu, że poznaje swego ojca, którego tak pragnął w głębi mieć. Dzięki czemu "dojrzewa", gdy ten udziela mu ojcowskich rad, których nigdy dotąd nie miał okazji słyszeć, a które mimo wszystko docierają i przebijają się do tej jego nieskazitelnej powłoki Awsomess :D
Wątpię, aby Nora wróciła. Co najwyżej jako jakaś koleżanka/przyjaciółka/znajoma.
Barney był przestawiany jako podrywacz.
Teraz widzę w nim po prostu chama.
Np ostatni odcinek:
Nieporadny staruszek ma iść do różnych barów, zapewne ze striptizem i się upić do nieprzytomności, tylko dlatego że jego syn tego chce?
Ojciec Barneya stara się aż za bardzo!
Mimo to Barney ma go głeboko.
Na koniec odcnika stosunki się poprawiają, ale... dla mnie to zwykłe wyrzuty a nie sympatia do rodziny.
Od zawsze był złym charakterem? Wątpie. Jego fiozofia życia może i nie należy do najszlachetniejszych, ale na pewno nie był zły. On nigdy nie chcaił sprawić nikomu celowo przykrości
(sorry za skladnie)
To jest chyba oczywiste, że Nora wróci po tym jak w ostatnim odcinku ojciec Barney'a powiedział mu, że musi spotkać tę jedyną, a on odpowiedział, że już taką poznał : )
Racja, nigdy nie był zły. Traktowałam jego postać jako chłodną, ale nie jako złą. Przecież wyrywając panienki na jedną noc nie robił w sumie nic złego, biorąc pod uwagę, że one przecież same głupie na niego leciały ; )
A jego zachowanie wobec ojca... Faktycznie, może niezbyt taktowne. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że w grę wchodzą też emocje. To nie jest tak łatwo spotkać swojego ojca po x latach i powiedzieć ,,Ok, fajnie, że jesteś, nic się nie stało". Myślę, że potem się uspokoi.
@jack19
Mimo, iż uwielbiam Norę, takie rozwiązanie byłoby na pewno czymś mega zaskakujący, a wydaję mi się, że w 6 Sezonie nie było jeszcze taki zagmatwanych, nieoczekiwanych rozwiązań do jaki przyzwyczaili nas scenarzyści.
Też uważam, że chodziło o Robin.
Z Norą znał się ledwo dzień, czy dwa...
Toby było bez sensu. Musieliby dodać jakiś heroiczny element, aby to w ogóle miało sens.
Np:
Ocalenie jej życia, skutkiem czego Barney trafiłby na coś poważnego do szpitala.
Hmm, dla mnie to co było między Barney'em a Robin nie można nawet nazywać związkiem, sami zainteresowani tego nie robili, chodziło raczej o przyjacielski seks a po rozstaniu odetchnęli z ulgą. Niby wcześniej wydawało się, że to może być coś więcej, ale jakoś początkowe zauroczenie w Robin nie przeszkodziło Barney'owi w spaniu ze wszystkimi innymi panienkami. W momencie poznania Nory trochę zaczął się zmieniać.
Poza tym jeśli chodzi o parę Barney+Robin, to u nich było widocznie konkretne zamknięcie. Rozstali się, Robin trochę przeżywała, jak to po rozstaniu, ale w końcu ruszyli dalej, bo wiedzieli, że ich ,,związek" nie miał sensu. W przypadku opcji Barney+Nora nie widzę tego zamknięcia. Barney nie odrzucił Nory dlatego, że jej nie chciał, tylko dlatego, że się bał. Może w końcu przestanie się bać?
Przypomnij sobie ile odcinków zostało im poświeconych!
A Barney pukał laski nie patrząc na nie. Mówił, że wyobrażał sobie wtedy Robin. : )
To jest (uwaga!) normalne! Tak jakby...
W każdym bądź razie zrozumiałe.
Na Norę przeznaczono 2 odcinki.
Barney się zauroczył po raz pierwszy, albo po raz pierwszy zamiast: "Tak" usłyszał "lepiej zostańmy przyjaciółmi". Wogóle jej nie wspomina, w przeciwieństwie do Robin.
Z Robin spędza ostatnio bardzo dużo czasu, jest przy niej szczęśliwy.
Z tego co "dojrzał", to tylko i wyłącznie ze szczenięcej miłości. (już się tak nie buraczy przy Scherbacky)
Nie zapominajmy, że Robin jest jego pierwszą miłością.
Nieważne co się stanie, zawsze będzie miał do niej sentyment kochanka.
Właśnie chyba wszystko prowadzi do tego, żeby Nora wróciła.
Dzięki ojcu Barney dojrzewa, trochę późno, ale jednak.
Zostały 3 odcinki, macie info w którym odcinku będzie Nora?
Powrót Nory do serialu opisany poniżej.
Co do tematu, widać autorzy starają się pchać fabułę głębiej niż tylko w otoczeniu Teda. Jednak sam trzon fabuły nie jest źle przemyślany, smuci mnie natomiast jakość poszczególnych odcinków, zalatuje trochę tendencją spadkową (bolączka wielu xletnich seriali, nie wiedzą kiedy skończyć mimo słabych pomysłów)/
[SPOILER]
Nora powróci do serialu, dokładniej w finale. Wiadomość z twittera aktorki:
Just wrapped season finale of HIMYM. SO much fun! Airs May 16th. Congrats to cast & crew on a great season and 2 more years!