No ale maja być jeszcze dwa sezony nie pasuje mi to za bardzo chociaż to możliwe

Na 100% nie Nora. Przecież było wyraźnie powiedziane, że Ted poznał matkę właśnie na owym ślubie... a z Norą zapoznał się dużo wcześniej. Poza tym Nora to oczywista sugestia jako panna młoda, ale znając reżyserów może równie dobrze okazać się nią Robin (patrz: jej wiele znaczące spojrzenia na Barneya). Natomiast co do podobieństwa... Jeśli to Nora okaże się wybranką Barneya to kto wie, może Ted pozna na ślubie jakąś jej siostrę/kuzynkę podobną do niej ;)

Ten serial jest tak ułożony przez twórców że Mathias może mieć racje. Ostatnie zbliżenie na twarz Robin może mieć wielkie znaczenie dla dalszej fabuły. JEDNAK przypominam sobie sytuacje że Ted mówił że jego przyszła żona była druchną na tym ślubie ( Chociaż nie jestem pewnien w 100%).
Ale jednego jestem pewien : BARNEY zwiąże się z Robin tylko Ted zostaje tą jedną niewiadomą.

Tylko zdaje sie że Nora nie studiowała ekonomi i nie mieszkała z... tutaj brakuje mi imienia, ale ta laska była w pierwszym epizodzie szustego sezonu i okazała się les, a wnioskuje to z faktu ze była to znajoma Robin

hahaha "szustego"

Teoria mocno naciągana. Ja mam nadzieję na happy end Barney'a i Nory bo uwielbiam ich razem. A Robin będzie z tym facetem poznanym na wyprzedaży i który był w epizodzie Hopless. I chyba było powiedziane, że na ślubie się rozpada i matka osłoni Teda swoją żółtą parasolką. Ja już jestem bliższa stwierdzenia, że matką może być siostra Barney'a.

Oczywiscie wiem, ze Ted poznal swoja zone na slubie - jednakze to moze byc swego rodzaju metafora.
Bo czy tak naprawde Ted poznal Nore?
Czy zamienil z nia chociaz slowo?
O Norze praktycznie nic nie wiemy - wiec nie mozna wykluczyc, ze studiowala na uniwersytecie.

Już jakiś czas temu wyskoczyłem z teorią, że Nora może być matką i mam nadzieję, że się sprawdzi. Nora jest świetna, zdecydowana większość widzów lubi ją lub chociaż akceptuje. A co do tego, że Ted poznał już Norę...
Zastanówcie się. Odcinek Shelter Island (s04e05 bodajże). Ted rozważa, co by było gdyby były Stelli nie pojawił się na ślubie. Pokazane jest jak biorą ślub, bla, bla, bla, a później narrator mówi swoim dzieciom, nieco zdeformowanym, "I tak poznałem waszą matkę". Historia poznania to pojęcie bardzo "ruchome" - wszak Ted już od sześciu sezonów nam o tej matce opowiada, a widzieliśmy ledwo jej stopę. Ten serial jest tak skonstruowany, że to, kim jest matka, może okazać się dopiero w ostatnim odcinku ostatniego sezonu.

A dlaczego Nora?
- była ubrana na żółto, gdy ją poznaliśmy. żółta parasolka, żółty autobus, żółta bluzka - taki subtelny znak.
- producenci kiedyś powiedzieli, że matka będzie i inteligentna, i piękna, tak, żeby Barney miał na czym oko zawiesić (dosłownie tak wyczytałem na jakimś blogu, HIMYMcentral chyba, ale głowy nie dam).
- Cindy mówiła, że wszyscy faceci zakochują się w jej współlokatorce. I oto mamy - Barney również się zakochał.
- nie wiemy o Norze w sumie nic - gdzie studiowała/studiuje, gdzie mieszka/mieszkała.
- matka musi być brunetką, a że innej nie ma dookoła - cóż...

pozdrówkaaa

Jestem za związkiem Barneya i Nory, ale w sumie możesz mieć rację.
W końcu na ślubie "jedna historia miłosna się kończy, a druga zaczyna" - czyli może skończyć się historia miłosna Barneya i Nory, a zacząć Teda i Nory.
No ale jest jeszcze coś - co Nora miałaby robić na ślubie matki Teda [wtedy narrator powiedział, że tańczył ze swoją przyszłą żoną, o ile się nie mylę]

Chyba to raczej chodziło o coś w stylu: "Jednak śluby mogą być magiczne. W sumie sam skończyłem tam, tańcząc z własną żoną" - nie chodziło o tamten konkretny ślub, ale o jakiś ślub w ogóle.

Ludzie przecież, gdyby Nora była tą dziewczyną z zajęć z ekonomii to na 100% poznała by Teda gdy spotkali się w barze ( A WIDZIELI SIĘ NAWAZJEM), to by zagadała do Teda że go widziała i że wydawał się jej strasznym idiotą ;) Dlatego też odrzucam wasze wszelkie pomysły na to że poznanie może być różne. Gdyby to była matka dzieci Teda to by go rozpoznała, koniec kropka.

Ja obstawiam, że 7 sezon skończy się owym ślubem, na którym Ted poznał żonę. A 8 opowie o ich drodze do ołtarza. Byłbym bardzo zawiedziony gdyby Ted poznał ja w ostatnim odcinku w ogóle bo nie mielibyśmy okazji jej poznać. Więc myślę, że taki układ jest prawdopodobny.

Mnie się wydaje, że Barney poślubi... Robin. :) Jest to całkiem możliwe, gdyż Robin nie została ukazana podczas urywków ze ślubu, który ma się odbyć. :P Podczas 24-tego odcinka zauważamy wracającą więź między tymi bohaterami. ;)
Co do żony Teda, mam nieodparte uczucie, że jego lubą zostanie... Osoba, którą szukał przez agencje matrymonialną, tę kobietę, z którą miał się spotkać, a do spotkania nie doszło, sądzę, że to ona, acz mylić się mogę. :P

A tak przy okazji, cały czas, zresztą pewnie i nie tylko ja, sądziłem, że to ślub jego znajomego, Piąchy.

Zakładając że to rzeczywiście ślub Barneya to jego żoną raczej nie zostanie Robin - ona miała się spyknąć z tym kolesiem co chciał ją poderwać w klubie ale Ted udawał że się zaręczyli. To prędzej ta Nora.
Druga sprawa to kwestia kim jest matka dzieci Teda - to na 100% nie jest Nora. Dlaczego? Bo po pierwsze to miała być blondynka a po drugie to miała być lokatorka byłej Teda i o ile się nie mylę miała kiedyś-tam trafić na wykład Teda, a o tym ani słowa nie było. Zresztą dziwnym by było gdyby Ted nie poznał swojej żony w ostatnim odcinku ostatniego sezonu. Nazwa wtedy nie miała by sensu :/

ej slub barneya i nory biorac pod uwage ten odcinek bylby zbyt oczywisty a przeciez chodzi o niespodzianki :D

Ona była na wykładzie z ekonomii, kiedy Ted pomylił klasy i zaczął ich uczyć o architekturze. Nie musiała więc nigdzie później trafiać. A nie jest tak, że dzieci Teda z blondynką byłyby blondynami? Coś tam było takiego odnośnie przewidywań, co by było gdyby poślubił Stellę (blondynkę). Ja stawiam raczej na brunetkę albo szatynkę.

Polecam wywiad o finale i następnej serii:
http://insidetv.ew.com/2011/05/18/how-i-met-your-mother-finale-wedding-craig-tho mas/

Możliwe, że pojawi się ktoś nowy dla Barney'a a on i Robin będą mieli intensywną PIERWSZĄ połowę sezonu.

Nie wierze, ze sa tutaj takie osoby, ktore po obejrzeniu (nie jestem pewien, ale tak zakladam) szesciu sezonow w dalszym ciagu sa... nie wiem jak to nazwac - ''teMpe''?
Przeciez rownie dobrze Nora mogla o tym (czyli watek z Uniwersytetem) juz rozmawiac z Tedem, natomiast tworcy nam tego nie pokazali.
Bo ile razy bylo tak, ze Ted pomijal ''cos'' lub ''kogos'' w opowiesciach.Dla przykladu - jeden z barmanow <nie pamietam imienia>, ktory byl pomijany w odcinkach, natomiast, gdy byl epizod o tym jak Barney i Ted zostali bohaterami (po walce) - tworcy pokazali retrospekcje z nim.
Skad Nora wziela sie na weselu matki Teda? Mogla to byc np. corka kolegi od strony pana mlodego.

Do Azirafael:
Nie wiem skad Ci przyszlo do glowy, ze zona Teda jest blondynka.
I z tego, co wiem serial nie nazywa sie: ''Jak poznalem wasza matke w ostatnim odcinku?''.
Rownie dobrze moge zarzucic tworcom, ze wiekszosc odc. nie ma zadnego powiazania z ''poznaniem matki''.

Oczywiście, że twórcy często coś pomijają, do czegoś wracają albo pokazują przyszłość (sprawa z kozą lub kłótnią Lily i Barney'a kiedy ta już będzie w zaawansowanej ciąży). I oczywiście mogła być na uniwerku, na weselu matki Teda i we wszystkich innych miejscach. Tylko, że ja wciąż rozumiem "met" z tytułu jako spotkałem, a nie poznałem w sensie bliższego poznania, odkrycia głębi etc. Wszystko co oglądamy prowadzi Teda do momentu, kiedy stanie koło niego dziewczyna z żółtą parasolką i on powie: "Hi, I'm Ted".

Z resztą Ted wyraźnie mówi, że kiedy poznał matkę zignorował okres trzech dni "na przeczekanie" przed zadzwonieniem i bodajże wspomniał też, że już po dwóch tygodniach wiedział, że ta kobieta zostanie matką jego dzieci.

a czy nie było powiedziane, że Nora jest koleżanką z pracy Robin? przecież na dzień przed walentynkami Robin spotkała się z koleżankami z pracy i to wtedy poznajemy Norę. myślę, że skoro pracuje (chociaż nie jestem tego pewna) z Robin to nie może studiować ekonomii:)

Dlaczego nikt na to nie wpadł? Bo to głupi pomysł, ot co.

ja tak minimalnie zmienię temat. w innym wątku pytałem o odcinek, w którym Ted umówił się z dziewczyną, z którą już kiedyś był na randce ale oboje o tym nie pamiętali. był to odcinek 5x02. a pytałem dlatego, ponieważ kiedyś utkwił mi w pamięci pewien moment. oglądając LOST, nauczyłem się zwracać uwagę na najdrobniejsze szczegóły, które czasem wydawały się być kluczowe dla serialu. jeśli chodzi o HIMYM - mam wrażenie, że twórcy w pewnych momentach też zamieszczają takie bonusy. np. w przypadku tego odcinka (czyli 5x02), w momencie 10:57 tuż przed Tedem i Jen przechodzi pewna dziewczyna - normalnie raczej twórcy filmu nie wprowadzaliby takiej scenki, bo trochę dziwnie wyglądała. nie twierdzę, że to jest żona Teda, aczkolwiek wbrew pozorom takie momenty znam jeszcze dwa (które dotyczą podobnie wyglądającej dziewczyny): pierwsza to oczywiście Dzień Św. Patryka (ale to raczej wszyscy pamiętają), a druga to jakiś moment tuż przed barem maclarena jak Ted i jego paczka wracają wieczorem do mieszkania (nie pamiętam odcinka, jak znajdę to napiszę), wówczas podobna dziewczyna tuż obok nich wychodzi z baru. może to zbieg okoliczności, może nie :). trzeba zwrócić uwagę na inne odcinki, w których Ted wspomina o swojej żonie (jak np. ten, w którym mówi, że tańczył ze swoją przyszłą żoną na jakimś ślubie). być może takich "ukrytych scen" jest więcej. nie wyjaśnia to oczywiście kwestii kim jest żona Teda, ale może ma jakiś tam wpływ na to, że nią będzie :).

Moim zdaniem wszyscy jesteście w błędzie, a matką dzieci Teda jest...siostra Barney'a.

po pierwsze: Gdyby to że Barney pozna w końcu swojego ojca nie było ważne dla Teda, nie opowiadałby o tym swoim dzieciom.
Po drugie: Nie było jej na kolacji Barney'a z rodziną jego ojca (twórcy nie chcą żebyśmy dowiedzieli się jak wygląda) bo jest na studiach, a co Ted mówił o matce swoich dzieci? Że jest studentką.
Po trzecie: Skoro to ślub Barney'a (i prawdopodobnie Robin) to zaprosił on na niego swojego ojca i jego rodzinę, a nic nie stoi na przeszkodzie aby jego siostra została na tym ślubie nawet druhną :)

To tyle z mojej strony. Pozdrawiam :D

Mi ta wizja bardzo odpowiada. Tylko czy ojciec Barney'a mówił, że ona jest w collegu czy na uniwersytecie? Bo to chyba wiekowo jest zróżnicowane. Może się okazać za młoda.
I czy w takim razie Ted nie poznałby jej trochę wcześniej niż na ślubie? Na przykład na próbnym przyjęciu, przyjęciu zaręczynowym etc. Jeżeli studiowałaby na uczelni, na której wykłada Ted nie miałaby problemu z pojawianiem się z takich okazji (odpada argument, że jest za daleko od domu i może przyjechać dopiero na ślub).
No i czy cała opowieść miałaby sens? Przecież te dzieci nie wyglądają na głupie i chyba by wiedziały, że ich matka jest siostrą wujka Barney'a. Z drugiej strony wiedziałby też jak ich matka ma na imię i gdyby padło jej imię to by się zorientowały. A tak nie wiadomo w co wierzyć, jak kiedy Ted mówi o striptizerce: później dowiedziałem się, że na prawdę nazywa się Trish/Trisha (?). I tak poznałem waszą matkę. A dzieci: Co?!

Nie mniej jednak taka wizja mi odpowiada, Ted i Barney zostaliby braćmi:)

Mamy cały sezon, żeby się przekonać czy mam rację. A co do tego że dzieci wiedziałyby, że ich matka jest siostrą wujka Barney'a to przecież nikt nie twierdzi, że nie wiedzą :P Serial nie jest o tym kim jest ich matka, a o tym jak ich ojciec ją poznał ;)

Taki maly szczegolik: striptizerka nazywala sie Trace.
I tego, ze matka ma na imie Trace nie mozna wykluczyc.

Wiedziałam, że to coś w tym stylu. Tylko, że to trochę głupie podawać widzom prawdziwe imię matki, nie? Jak tu później brać na poważnie jakąkolwiek inną dziewczynę, która poznaje Ted. Skoro wystarczy, że się przedstawi i już wiadomo, że to nie ta.

Tak, tylko wiesz. Nie wszyscy zauwazyli ten szczegol.