PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=221833}

Jak poznałem waszą matkę

How I Met Your Mother
2005 - 2014
8,0 209 tys. ocen
8,0 10 1 208796
7,1 23 krytyków
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum serialu Jak poznałem waszą matkę

Postać Lily

użytkownik usunięty

Jestem dopiero na początku piątego sezonu, jednak muszę przyznać, że postać Lily zaczyna mnie poważnie irytować. Mianowicie chodzi mi o jej manipulacje ludźmi - jak przypadki jej angażowania się w życie uczuciowe Teda i "zrywanie" za niego z "nieodpowiednimi" [wg Lily oczywiście] kobietami (włączając w to związek Teda i Robin). Poza tym wczoraj oglądałem odcinek, gdy Lily zamknęła w pokoju Barneya i Robin, ponieważ ci nie chcieli ze sobą rozmawiać na temat swojego związku. To było dosłownie - bezprawne ograniczanie wolności ludzkiej (jeżeli nie więzienie tych dwojga). Ja na miejscu osób w ten sposób potraktowanych, najzwyczajniej w świecie wezwałbym policję, ponieważ Lily złamała w ten sposób prawo i mogłaby pójść za to nawet do więzienia (przy okazji wspomnę, że dziwi mnie brak reakcji prawnika-Marshalla, który był przy tym wszystkim obecny).
Dla jasności - rozumiem, że to jest serial komediowy i konwencja jest luźniejsza niż w kinie 'poważnym', jednak postać Lily małymi krokami zaczyna mnie drażnić coraz bardziej. W 'realu' taki "przyjaciel" jak Lily nie miałby prawa bytu - przynajmniej w moim życiu.

ocenił(a) serial na 8

ej, ale Ty żartujesz, prawda? :D tak jak mówisz, to jest komedia, a postaci są tu trochę przerysowane. Że Lily się miesza? Taki jej urok, ja ją za to uwielbiam (chociaż jasen, że sama nie chciałabym, zeby moja przyjaciółka to robiła) A poza tym ona jedyna może, w końcu jak w jednym z odcinków mówi Marshall, to kobieta, która nigdy się nie myli ;)

użytkownik usunięty
ja_tu_tylko_sprzatam

Hmm, no nie żartuję :) Ja jednak mam 'bagaż emocjonalny' w postaci "byłej przyjaciółki", która robiła mi podobne i gorsze numery niż Lily robiła Tedowi - a dodam, że moje życie to nie jest serial komediowy! ;D Mam nadzieję, że jest to tylko chwilowa awersja i niedługo mi minie.
Moją ulubioną postacią jest Barney - ten człowiek mnie miażdży niemal w każdym odcinku. Jak do tej pory najbardziej rozwalił mnie w odcinku, gdzie ucharakteryzował się na "Barneya z przyszłości" i w ten sposób podrywał kobiety ;D [jeżeli pamięć mnie nie myli, to był odcinek 4x04 "Intervention"]

ocenił(a) serial na 8

Nie rozumiem, Lily jest przeurocza.

ocenił(a) serial na 10

:OOOOO czyli ze jak ciebie by najlepsza przyjaciolka zamknela w pokoju to bys zadzwonila na policje? dobra z ciebie przyjaciolka, nie ma co :>
wyobraz sobie jakikolwiek film, serial, ktory dzialal by na zasadach okreslonych tutaj przez ciebie... ;)

użytkownik usunięty
chrupekk

Jestem facetem !!!
Poza tym naprawdę poważnie podchodzę do prób ograniczania wolności osobistej drugiego człowieka. Podobnie jak do kwestii Szacunku w relacji z innymi - Lily po wielokroć 'rezygnowała' z uszanowania prawa (m.in. Teda) do samostanowienia i zabawiała się w "Boga".
Tak jak pisałem wcześniej - sam mam podobne doświadczenia w życiu, więc i reaguję na to silniej niż "przeciętny" widz. Mam nadzieję, że z czasem to się zmieni.

Mnie też Lily niesamowicie wkurza. Wydaje mi się taka sztuczna.

Z tym "więżeniem" też przesadziła, to ich życia, jak chcą być razem, to niech będą, jak nie to nie... No ja wiem, że to tylko komedia, ale w komedii mają być śmieszne wątki, a nie irytujące ;D

youhaveamessage

Ja tam uważam, że to było zrobione specjalnie, żeby pokazać, do czego w efekcie doprowadza wtrącanie się w czyjeś związki i narzucanie zasad, które nie do każdego najwidoczniej muszą się odnosić :P (-> Barney i Robin zrywają w ciągu kilku miesięcy.) Dla niektórych "słodkie" przezwiska, rozmawianie na każdy temat, nazywanie rzeczy po imieniu i w ogóle jakiekolwiek definicje są normalne i właściwe (Lily i Marshall), a dla innych nienaturalne, wymuszone i wszystko psują. To są zresztą przykłady z życia wzięte. Jeśli Barney i Robin mają zejść się znowu (a taką mam nadzieję), Lily powinna na oczach wszystkich przyznać się do błędów, wyciągnąć wnioski i nie kazać im tym razem definiować niczego :P

A poza tą sprawą - taki już jej urok. Wg mnie nie ma w tym nic szczególnie irytującego.

ocenił(a) serial na 10

eee tam. to samo mogłaby powiedzieć każda wykorzystana przez mężczyznę kobieta o Barneyu, a mimo tego nie widziałem jeszcze takiego wątku. poza tym, Lily nie wpieprzyła sie dosłownie między Teda i Robin, a jedynie dała im do myślenia ;)

użytkownik usunięty
hubert_wentland

Być może. Lily jednak jest obecna w każdym odcinku i to systematyka jej 'zagryw' najprawdopodobniej jest tak irytująca. Właśnie oglądnąłem odcinek, w którym Lily KRADNIE 'Playbook' Barneya i go szantażuje (grozi, że wrzuci go do sieci). "Przyjaciele" nie zachowują się w ten sposób - to jest egoizm podszyty najwyraźniej jakimś kompleksem wyższości moralnej, który pozostawia Lily w przekonaniu, że ma prawo manipulować innymi, okradać ich, ograniczać ich wolność osobistą, etc.
Sorry, ale ponownie - jak dla mnie postać Lily jest bardzo irytująca.

ocenił(a) serial na 10

odcinek 'Aldrin Justice' z drugiego sezonu jest poświęcony tej cesze jej charakteru, osobiście uważam go za jeden z najlepszych ;)