SPOILERY z S06E24 SPOILERY z S06E24 SPOILERY z S06E24 SPOILERY z S06E24 SPOILERY z S06E24 SPOILERY z S06E24 SPOILERY z S06E24
O matko, cóż za rozczarowanie odcinkiem! Ogromne minusy za:
1. wyskakującego jak filip z konopii Barney'a z gigantycznymi nożyczkami i przecinającego wstęgę tuż przed nosem Ted'a - chciałoby się zapytać WTF???;
2. obleśne żarty Barney'a i Robin z choroby Lilly i dochodzenie, którymi otworami teraz wydala - no proszę Was, ani to śmieszne, ani smaczne i zdecydowanie nie w stylu Robin, która bądź co bądź razem z Lilly dbałała o jako taki poziom rozmowy;
3. Lilly, która oznajmia Marshall'owi prawdę objawioną o swojej ciąży, pokazując mu test ciążowy - tak jakby zapomnieli już, że kilka odcinków wcześniej przerobili już temat pozytywnego testu, a jednak i tak pan doktor sprowadził ich na ziemię. A samo rzyganie drzwiami i oknami jeszcze o niczym nie świadczy. Totalny brak konsekwencji twórców;
4. ni stąd ni z owąd ukradkowe spojrzenia Robin i Barne'y i wspominki o ich związku - tylko dlatego, że Ted postanowił wrócić do Zoey. Naprawdę??? Tak z niczego nagle po kilkunastu odcinkach odgrzewamy tego kotleta? Masakra!!!;
5. absolutnie wszystkie żarty, które były tak tragicznie wymuszone, że aż w zębach szczypało - twórcy ewidentnie się wypalili i jadą na oparach dobrej opinii z sezonów 1-5.
Na tle powyższego nawet Barney jako pan młody nie podźwignął odcinka, więc czekanie na sezon 7 wcale nie jest takie straszne. Wolę sezony 1-5 na dvd, niż czekać na taką równię pochyłą...
1.To, że Barney przecina te wstęgę jest powiązane z późniejszą sceną tzn z przyciskiem który odstępuje Tedowi. To jak ciężko było mu z niego zrezygnować ! Nie rozumiem co w tym dziwnego?
2.Jak dla mnie żarty te wcale nie były złe.
3. z tym akurat się zgodzę.
4. ...pamiętasz scenę w samochodzie? Robin usprawiedliwia zachowanie Teda i wtedy dopiero zaczynają rozmawiać o sobie . Wtedy dopiero przyznają się, że byli zakochani. Być może wcześniej nie zdawali sobie z tego sprawy?
Poza tym..musieli odnowić ten wątek bo...według mnie będą razem ;)
5. to fakt...ten sezon jest wyjątkowo drętwy ;/
Trzeba przyznać, że ten serial bez Barneya= wiecznego kawalera i podrywacza, nie będzie taki sam;/
Oby nie wiało nudą...
Myślę, ze zwyczajnie powoli zmierzają do końca serii, Ted miał poznać swoja żonę na weselu kumpla - prawdopodobnie będzie to slub Barney'a. Co do powyższych punktów, też uważam, ze ten sezon nie był zbyt udany, brakuje mi typowych zachowań Barney'a.
moim zdanie wcale nie będzie to ślub Barneya ponieważ na początku sezonu było pokazane że Ted ma zostać drużbą u swojego kumpla a nie u Barney'a
No niekoniecznie było cokolwiek pokazane poza tym, że ma to być wesele, na którym Ted jest drużbą. W pierwszym odcinku 6 sezonu nie pada ani jedno słowo, które sugeruje, że to ślub Piąchy. A że można to wywnioskować z innych odcinków, to już może być zamysł twórców w celu zmylenia przeciwnika :D
O maaatko, już bez przesady! Wygląda na to, że z kolejnego fajnie zapowiadającego się i kultowego serialu stanie się nudnawy gniot, jadący na oparach opinii i tylko będziemy z utęsknieniem czekać na zakończenie :/
To samo zrobili z Prison Break, Lost i Dr. Housem... Wycisnąć ostatnie soki i pozostawić śmerdzący niesmak. Każdy z wymienionych seriali oglądałam z zapartym tchem przez 2-3 sezony, no ale ileż można czekać na jakieś sensowne zakończenie?