na skutek dramatycznie niskiej oglądalności ostatnich odcinków tego sezonu, raczej nie
ma co liczyć, żeby średnia oglądalność szóstki w Stanach była wyższa niż 9 mln. myślę,
jednak, że sezon 7 będzie miał większą widownię, a sezon ósmy nawet najwyższą w
historii show. Czy myślicie, że w takim wypadku powstałyby kolejne sezony? już po ślubie
Teda? jeden mógłby być interesujący, ale później powiałoby nudą...
Będąc wielkim fanem serialu uważam, że już 8 sezonów to będzie za dużo. Na pewno w tym sezonie nie jest źle, ale nie każdy odcinek trzyma ten najwyższy poziom. Chyba wolałbym np. 5 sezonów super mega niż 10 mega.
ja tam bym chciał, żeby nawet 20 sezonów było. Ten serial mi się po prostu nigdy nie znudzi. Już chyba kązdy odcinek z 5 razy oglądnąłem ;)
to mijaloby sie z celem. Serial nosi tytul "jak poznalem wasza matke" i dalsze odcinki po slubie Teda juz chyba by mnie nudzily. serial nie bylby juz o piatce przyjaciol, tylko o parach malzenskich i ich problemach. bo nie wierze by Marshall i Lilly sie rozesli, a Robin pewnie tez wyjdzie za maz. co do Barney'a to trudno stwierdzic;)
konczac moja wypowiedz, 8 sezonow na pewno wystarczy i ten serial zostanie w pamieci jak wiele innych dobrych seriali:)
no też myślę, że nie będzie więcej sezonów (niestety), nie zapominajmy o tym, że Robin umówiła się z Tedem, że jak po 40 wciąż będą sami to do siebie wrócą ;) Główny bohater już powoli chyli się ku 40 więc jeżeli miałoby być więcej sezonów niż 8 to raczej tylko Robin znalazła by swoją drugą połówkę ;)
Potwierdzone jest 8 sezonów i mimo, że scenarzyści otwarcie mówią, ze jeśli nie zabraknie im pomysłów, mogą chcieć kontynuować, osobiście wydaje mi się, że to nie będzie już potrzebne. Zostały 2 sezony i historia powoli skłania się ku końcowi, poza tym z każdym sezonem bohaterowie są starsi o kolejny rok - myślę, że te 2 wystarczą, żeby to jakoś fajnie skończyć.
Myślę, że gdyby jednak zarobiliby jeszcze trochę na kolejnych sezonach, to zrobią 9 sezon w formie jednego odcinka, w którym pokażą, jak wygląda życie bohaterów w 2030 roku.
To nie byłby najgorszy pomysł - ale rozwlekanie takiego potencjalnego epilogu na cały sezon (albo broń boże więcej) raczej nie przyniosłoby już nic dobrego.