Do dziewiątego sezony serial miał 9 gwiazdek nawet 10 momentami. W tej chwili ocena leci na łeb na głowe.
Serial mógł się zachować jako jeden z lepszych serialów komediowych, ale niestety musieli coś zje***, przeciąganie na siłę, słabe żarty i już tak absurdalne sytuacje
wymyślone po to aby napchać kieszenie ostatniem tchnień tego serialu sprawia że z odcinka na odcinek ocena leci w dół.
SŁABO
Mam takie samo odczucie. Oglądam, bo jest, ale to jest nudne, ciężkie i wcale nieśmieszne. Każdy z pozostałych sezonów, mimo chronicznego braku czasu, widziałam przynajmniej dwa razy, a ten chyba z obowiązku oglądam.
A poza tym (reka szybsza niz oko, za wczesnie wyslalalam), tylko Hannigan i Harris wygladaja jakby sie jeszcze do tego serialu przykladali. Reszta zagrala w gora dwoch filmach fabularnych i serial tv to przykry obowiazek... Moze dlatego, ze ta dwojka status gwiazd telewizyjna osiagnela juz wczesniej i wiedza jak szybko sie ja traci...
Ej no Smulders teraz tłucze Marvela. Może nie jakieś super ważne role ale jednak.
racja coraz gorzej, męczące jest oglądanie odcinka od początku do końca.A mogło być tak dobrze :)
Przyznam to z przykrością - nie by wywołać zamieszanie - ale jest to wyjątkowo drętwy serial...
Teraz to w zasadzie się ogląda, żeby to skończyć. Szkoda serialu. Z "przyjaciółmi" też tak było...
Zgadzam się. A odcinki 11 i 12 dziewiątego sezonu to totalne dno... Wynudziłem się jak nigdy, obejrzałem je tylko z obowiązku...
Dokładnie! Do 8. sezonu generalnie wszystko mi się bardzo podobało - wiadomo, bywały gorsze odcinki, ale generalnie nie mogę powiedzieć, żeby jakiś sezon był szczególnie słaby. S09 to jakaś kpina póki co, jakby podmienili scenarzystę - sytuacje wyssane z palca (w ilości nieprzyswajalnej przez przeciętnego fana tego serialu) no i odwlekanie wesela przez pół sezonu. Ogólnie liczę na mocną drugą część sezonu - Ted spotyka matkę itd. Póki co oceniam ten sezon na 2-3/10!
Widzę że nie tylko ja mam takie odczucia. Te abstrakcyjne sytuacje męczą i tak samo jak większość się wypowada oglądam żeby dooglądać i zamknąć rozdział ale ocena leci w dół a mogłobyć tak pięknie. I ta Robin, to moje odczucie ale ona jest aktorskim drewnem coś jak ta ze zmierzchu gra aktorka przy Harris'ie to dno i muł rowu marianskiego przy himalajach...
Uwielbiam ten serial, ale togo co się dzieje teraz nie mogę oglądać. Po prostu jakaś tragedia!!!
true story... ten sezon to tragedia a odcinek z rymowankami zniszczył ten serial na zawsze...
Zauważyłem, że od 5 sezonu przy każdym nowym ludzie piszą, "x+1 sezon to dno, powinni skończyć na x". Rozumiem, że oczekujecie cały czas wspaniałego humoru i ciekawych zaskakujących, ale pamiętacie odcinek, gdy Barney powiedział "Make every night legendary" ?
Nie mogą być wszystkie ekstra, bo inaczej każdy byłby przeciętny.