dla mnie ten serial jest żałosny... ale jestem ciekaw jak pozostała rzesza statystyczna (pod kątem wieku) ocenia ten serial...
PS: Nie studiuje Statystyki, nie jestem z ABW
Do rzeczy
Lat 28 : ocena 1/10
lat 21 : 8/10 : ) Na poczatku wkurzal mnie smiech i w sumie sie nie wkrecilem. Jednak! Postac Barney Stinsona jest 11/10! Jesli sie wkrecisz w serial to juz nie wykrecisz z niego : ) i... Suit up!
Zgadzam się. Podkładany śmiech (w sumie charakterystyczny dla sitcomu, ale cóż...) denerwował mnie z początku. Teraz zupełnie mi to nie przeszkadza, nawet tego nie dostrzegam:) Awwwwwwwwsome!
Lat 17 ocena 8/10
po raz kolejny: to tam jest podkładany śmiech??? a tak na poważnie to mi nie przeszkadza i serio go nie zauważam.
lat sporo ocena 7/10
26
8/10 :)
Przyjaciele też mają podkładany śmiech czego nie lubię ale nie przeszkadza to temu że ma ode mnie 10/10 i ich kocham i uwielbiam :)
Przyjaciele byli nagrywani przy publiczności ;-) Często nawet da sie wyczuć pauzy w dialogach aż publika przestanie się śmiać. I casami też patrzą się jakby w pustkę- a to własnie na publiczność zerkają.
23 lata
9/10
pierwsze kilka odcinków mnie nie urzekły, powiem więcej, raczej zniechęciły, w ogóle nie śmieszyły, ale stwierdziłam, że obejrzę sezon do końca. I bardzo się cieszę! Serial jest świetny i rozkręca się z odcinka na odcinek :D A postać Barneya..... postać Barneya jest legen - wait for it - dary!
Lat 16
8/10 za świetną historie i specyficzny humor, wkurza mnie lektor i śmiech :"z puszki"
15 l.
7,8/10
dopiero zaczynam, jestem na 2se, może jeszcze przeskoczę z oceną na 8?
Ach, uwielbiam taki humor, :)) a Barney rzeczywiście jest cudowny.
lat 20 ocena 1/10
podbnie uwazam ten serial za szczyt zenady + podkladany smiech (chyba po to zeby widz sie zorientowal kiedy dzieje sie cos co powinno byc uwazane za zabawne) , taki typ humoru chyba poprostu do mnie nie przemawia , znacznie wyzej cenie 30 rock i U nas w filadelfii dla mnie to sa prawdziwe seriale komediowe
ja śmieje się wtedy kiedy coś dla mnie jest zabawne a nie że podłożyli tam śmiech... bez przesady. Sitcomy często tak kręcą , nie wiem czy oglądałeś tego typu polskie seriale np Lokatorzy. Serial był kręcony z udziałem publiczności i śmiech wcale nie był tam podkładany ;)
Co do śmiechów to w tym serialu przynajmniej jest prawdziwa publicznosc (tzn. taka, która ogląda serial przed dużym ekranem i wtedy jej śmiech jest nagrywany) i śmieje się z reguły tylko podczas zabawnych scen. Bywają natomiast seriale gdzie śmiech jest wrzucony przez twórców serialu i wtedy najczęściej nawet przy sucharach mamy ryk śmiechu.
nie wciągam się w seriale za bardzo i rzadko je oglądam, ale po tym jak mój kolega polecił mi himym, nie mogę przestać nadganiać sezonów. póki co zbliżam się do końca drugiego. świetne poczucie humoru, bohaterowie, ich naturalność. faktycznie - podrzucony śmiech jest zbędny, ale po którymś odcinku z kolei, nie zwraca się już na niego uwagi. mimo to - uwielbiam! do wszystkich wielbicieli - hypothetical hi-five! :)
25 l.
18 lat
10/10
za wszystko- historię, humor, Barneya, i poszczególne wątki poboczne a także za Oryginalność.
Wiek:16 lat
Ocena:10/10
Kocham ten serial, jest dla mnie jednym z najlepszych zwłaszcza na Comedy Central.
nie wiem dlaczego twierdzisz, że jest żałosny. większość seriali ma podkładany śmiech. ja uwielbiam serial, aktorów. nie mogę się doczekać kolejnego sezonu It's gonna be LEGEN... wait for it DARY! ;)
No właśnie poniekąd przeprowadziłem tę małą ankietę, bowiem podejrzewałem (z resztą mylnie), że amatorami tego serialu jest głównie młodzież i to może ja jestem zbyt zaawansowany wiekowo, żeby wyłapać w "tym" coś śmiesznego. Jeżeli zaś co do tego co mi się w tym serialu nie podoba (chociaż ławiej było by spytać co mi się w tym serialu podoba... bo w sumie to chyba nic) to chyba przede wszystkim humor niskich lotów (wszystko wyłożone kawa na ławe), do tego dochodzi oczywiście wspomniany podkładany śmiech, ale jak już ktoś słusznie zauważył teraz staje się to normą, cóż dalej... gra aktorska (szczególnie postać pana Teda i panny Lilly), cóż dla mnie szczególnie w serialach komediowych powinna być jakaś naturalna lekkość odgrywania ról (mimika, mowa, ruchy), której tutaj nie widze. Nie mam zamiaru obrażać tu nikogo bo jak wiadomo "de gustibus non est disputandum"i moja ocena jest jak najbardziej subiektywna. Kończąc dziękuje wszystkim z udział w statystyce. Pzdr. Pieczon
Tytułem uzupełnienia, bo o swoim stosunku do serialu oraz o wieku już wspomniałem (poniżej), twój zarzut o rzekomym braku "lekkości" jest moim zdaniem całkowicie chybiony, a pewne przerysowanie postaci jest całkowicie zamierzone i bardzo zabawne. Spróbuj to oglądać bardziej jak kabaret a nie film obyczajowy, powinno pomóc. I przede wszystkim bez uprzedzeń i usztywnienia. To serial dla ludzi z poczuciem humoru. :) A nie dla tych, którzy go nie mają.
Zaczynając oglądać ten serial podchodziłem do niego bez wspomnianego usztywnienia i bez jakichkolwiek uprzedzeń. Nie uważam się za osobę bez poczucia humoru ponieważ istnieje sporo seriali przy których bawie się wyśmienicie. Jak już wspomniałem ten do nich nie należy. Nie ma co dalej piany toczyć, każdy ma swoją opinie na temat tego serialu i moim zamiarem wcale nie było przekonywać ludzi do tego żeby tego serialu nie oglądali tylko tak jak wspominałem - chciałem się zorientować co do wieku zwolenników i przeciwników himym. Pzdr. Pieczon
Dokładnie...
wiek: 30, 10/10...:)
a najbardziej lubię Lilly, może dlatego, że też jestem przedszkolanką?;D
Mam 40 lat a moja dziewczyna 28, obydwoje jesteśmy ludźmi z poczuciem humoru i o otwartych umysłach (o inteligencji przez skromność nie wspomnę), obydwoje UWIELBIAMY ten serial. Świetny humor. :)
P.S.
Aktualnie na etapie 5 sezonu.
Wiek: 28,
Ocena: 9,
Opinia: Jeśli chodzi o serial, pomysł świetny, wykonanie bardzo dobre, HIMYM trzyma poziom, jeśli chodzi o swój gatunek. Wielu mówi, że ostatni sezon był słaby, bo nic o matce nie było, ale jak miało być, jak Ted był z Zoey. Tak samo było w sezonie drugim, gdzie wtedy był z Robin.
Gra aktorska, napiszę tylko tyle, że Harris swoją postacią to nadrabia, no i, co do Radnora, który gra Teda, nie powiem, że się nie zgadzam, bo to twoje zdanie, ale gdy ja patrzę na jego grę aktorską - wypada dobrze. Odcinki trzymają poziom, jest humor... Szczerze nie wiem, jak mam się wypowiedzieć, serial mnie wciągnął, nie wiem czym dokładnie, zapewne pomysłowością twórców i zaciekawieniem, co do dalszych wydarzeń.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to za "słabe" trzymacie fabuły, czego bardzo chciałbym w tym serialu, ale to sitcom, więc nie ma się czego spodziewać. No i oczywiście słaba gra aktorska syna i córki Teda, momentami wkurzają.
Wiek: 21
Ocena 9/10
Opinia: Serial, który zastąpił mi przewertowanych trylion razy "Friendsów". Trochę denerwuje, że scenarzyści jakby złapali się w pułapkę swojego tytułu/pomysłu i nienaturalnie wydłużają drogę do poznania tej tytułowej matki, ale cóż. Jeśli się o tym zapomni, to jest to znakomity sitcom :)
Wiek: 18
Ocena: 4/10
Obejrzałem pierwszy odcinek - zaśmiałem się może 2 razy, następnie wybrałem losowy z 2-giego sezonu i uznałem, że nie chcę tracić czasu na ten sitcom, który nie grzeszy inteligentnym ani śmiesznym żartem, a aktorzy nadrabiają minami. Wierzę, że może się podobać zaserwowany w ten sposób lekki humor, ale podziwiam Was, jeśli obejrzeliście wszystkie wyprodukowane sezony jednym haustem (!) .
Dla miłośników współczesnych kabaretów oraz fanów najnowszych reklam Plusa na kartę, z Desmondem w roli głównej...
Jeśli obejrzałeś tylko pierwszy odcinek i później jakiś losowy to się nie dziwię.
To trochę nie fair - oceniać, skoro ma się ZEROWE pojęcie o serialu. Nie da się go ocenić po "losowych" odcinkach, to trzeba zagłębić się w mitologię serialu...
Ja - 18 lat ; 10/10
17 lat
10/10 - Uwielbiam ten serial jest on jednym z moich ulubionych : D
+ Barney wymiata ! ;pp
lat: 20
statystycznie 10/10!
to oni tak podkładaja smiech ? < dzwięk tłuczonego szkła> Jest mi z tym dobrze, że lubie i oglądam i nie mam zamiaru tego zmieniać. Dziękuje! ;)
20 lat: 4/10
Wiele razy do niego podchodziłam, ale zawsze ten sam wniosek: nudny i nieśmieszny. 4 gwiazdki dla Barneya, bo to mistrzowska postać, ale że serial traktuje też o reszcie wyjątkowo nieciekawych bohaterów, no to cóż...
20 lat - Ocena 9.5/10
Jestem na etapie czwartego sezonu i muszę przyznać, że czym dalej tym lepiej. Pierwszy sezon przebrnęłam dosyć ciężko, wydawało mi się, że serial świetnie trafi do widowni grubo po 30-stce ( powspominajmy jak to było, kiedy jeszcze nie założyliśmy rodziny ). Brakowało mi polotu, większej dawki humoru i chyba głównie nowocześniejszej aranżacji ( ma się wrażenie jakby to wszystko się działo na początku lat 90-tych ). Jak już wspomniałam z każdym odcinkiem coraz bardziej się "wkręcałam", chyba głównie za sprawą Barney`a, który rozwaliłby niejednego Casanove.
25 lat, 6/10
widziałam tylko 3 i 4 sezon
jakiś taki mdły ten serial
Barney nadrabia, ale ile można lecieć na jednej postaci
Marshal jest śmieszniejszy prywatnie, bo na bloopersach bardziej się uśmiałam niż w trakcie oglądania odcinków