Dobrze napisany i zrealizowany serial. Pod wieloma względami oryginalny. Wreszcie ktoś zauważył, że technologia jest obecna w naszym życiu. Nie tylko w postaci smsów i rozmów telefonicznych. Internet i aplikacje w telefonach towarzyszą nam non stop, tak jak bohaterom tego serialu. Wszystko to jest zgrabnie połączone z głównych tematem, czyli dragami.
6 krótkich odcinków w sam raz na jeden wieczór.
To ktoś jeszcze płaci za Netflixa? Ponoć w całym Meksyku sprzedał się jeden abonament - który znajomym właściciel udostępnił... :-)
|Wreszcie ktoś zauważył, że technologia jest obecna w naszym życiu.
|
Przecież to już było np. Czarne lustro.
Tak, ale Czarne lustro to serial o przyszłości. Bliższej lub dalszej, a mi chodzi o teraz. Mało filmów/seriali pokazuje jak ludzie korzystają z technologii na co dzień.
Black Mirror to dystopijne Science Fiction, How to Sell Drugs jest o wiele bardziej osadzone w aktualnych czasach i realiach. Mam nadzieję, że powstaną kolejne sezony
Również mi się podoba, że serial jest tak mocno osadzony w naszej rzeczywistości - bohaterowie korzystają z Windowsa 10, używają Google Maps, Discorda, piszą na mesie i whatsappie i oglądają instastory. Mają nawet Netflixa XDD
Dla mnie, późnego nastolatka (hehe) z przełomu generacji Y i Z bardzo uwiarygadnia to bohaterów, bo sami to robimy. Nie wiem dlaczego twórcy filmowi tak rzadko decydują się na pokazanie, co bohaterowie mają na ekranach i jak korzystają z technologii. Szybka dezaktualizacja? Copyright strikes?
Jedynie pisanie e-maila do Lisy trochę mi zgrzytnęło, ale może miał być to taki nerdowski ekwiwalent listu, który i tak ostatecznie nie został wysłany.
Bohaterowie korzystają z Discorda, WhatsAppa i Signala do komunikacji. Messengera tam nie widziałem. Signal dodaje realizmu - najbezpieczniejszy, szyfrowany komunikator często niestety kojarzony ze światkiem przestępczym. Realizmu odbiera Windows 10, nikt kto prowadzi stronę handlującą prochami nie korzystał by z systemu Microsoftu.
Hahah, z tym Windowsem zbierającym dane w sumie prawda, tu trochę się walnęli. Fakt, to raczej był Signal, też taki niebieski to mi się pomyliło.
Jeden jest w pythonie do miksowania bitcoinów - ale jak mowa o skradzionym kodzie strony to pokazują HTML :-)