Serial bardzo dobry, z tym, że główny bohater który miał być wielką ciamajdą nagle nabiera sporych umiejętności programistycznych i koduje niesamowity sklep internetowy, który jedynie dopieszcza jego przyjaciel (któremu notabene można byłoby przypisać takie umiejętności ze względu na ilość czasu spędzanego przy komputerze).
Każdemu kto spędził trochę czasu przy programowaniu sklepów internetowych zdecydowanie odpali się lampka powodująca pewnego rodzaju niesmak.
Mimo to bardzo ciekawy serial niosący za sobą sporo wartościowych wskazówek dla młodych ludzi (np. w kontekście zażywania narkotyków i tego na co możemy trafić).
Zdecydowanie uważam, że było warto poświęcić cały wieczór.
W sumie niekoniecznie miał być ciamajdą i największą ofiarą losu, tylko nerdem/frajerem. Historia startupów i innych projektów wcześniej wskazuje, że jednak jakieś zainteresowanie w kierunku IT i programowania było u obu, i Moritza, i Lenny'ego, więc raczej nie uznałabym tego za błąd czy niedopatrzenie.
Sam sklep równie dobrze mógłby być postawiony na CMSie, co znacznie skraca czas ustawiania; jedyne co bym tutaj widziała co większą zabawę z jego wyglądem i kwestią niewykrywalności, bo zrobienie odpowiedniej architektury z tej strony back-endowej wydawałoby mi się trudniejsze. Ale to taka uwaga na boku :)
A serial sam w sobie bardzo przyjemny!
No z tym CMS'em to skłaniałbym się trochę ku nadinterpretacji, bądź zwał jak zwał takim nielogicznym dopisywaniu sobie scenariusza, aczkolwiek w całości tego co napisałaś jest jakiś sens.
U mnie mimo wszystko pozostawiło to pewien niesmak, ponieważ wiem ile poświęcenia i trudu wymaga nauka programowania.