O tak zdecydowanie najlepsza...(mimo że momentami lekko odbiega od pierwowzoru, co delikatnie mnie irytowało;p) genialnie dobrani odtwórcy głównych ról... i ta chemia między nimi... ;) tylko Adelka kompletnie mi nie pasowała... tę adaptację widziałam jako pierwszą, potem kolejno tę z 2011 i 1996... obie wypadły blado a ta z 1996 to totalna porażka...