dzisiaj wstałem o 6.30 i jak zwykle do śniadanka włączyłem tv. oczywiście nic godnego uwagi nie było i zacząłem skakać po kanałach. aż doszedłem do kanału 39, a tam tele 5 i zaczyna się 'jeździec srebrnej szabli'. 'to mi się udało^^' - pomyślałem. na dodatek leciał pierwszy odcinek, którego nigdy za młodu nie oglądałem. lepiej nie mogłem zacząć tego dnia :]