Obejrzałam wszystkie odcinki i... z ręką na sercu, ani razu się chyba nie zaśmiałam. Uwielbiam Dwóch i pól ( nawet odcinki bez Charliego) i myślałam, że ten serial wniesie trochę poczucia humoru Charliego z Dwóch.. Niestety zawiodłam się. Nawet nie wiem, na ile ocenić ten serial. Wiem, że w moim odczuciu nie zasługuje na więcej niż 5. Charlie ani razu mnie nie rozbawił, jego żona tym bardziej, córka-dno, sąsiad-ujdzie, pacjenci-dno, no i Kate-dno. Jedyny odcinek jaki mi się podobał, to odcinek nr9, gdzie występuje Sheen senior, ale to raczej z sentymentu dla tego świetnego aktora i z faktu, że zgodził się zagrać z synem, gdy ten staczał się już na dno (życie prywatne). Miałam nadzieję na dużo więcej.