Niestety nie zobaczę bo nie mam kablówki :(
Ale przecież oglądanie w internecie też jest piractwem, no chyba, że chodzi Ci o coś w rodzaju Ipli lub Ipleksa.
Nope, za oglądanie filmów w internecie nie ma żadnej odpowiedzialności karnej. Przynajmniej dla oglądającego.
Mi chodzi nie o prawo a o szkodliwość dla wytwórni filmowych czy ogólnie dla całego przemysłu. Ja wiem, że oglądanie w necie to takie cwaniactwo bo nic za to nie grozi, ale spójrzmy prawdzie w oczy - to wciąż piractwo :)
jakie piractwo?? piractwo jest gdy się powiela bez zezwolenia autora, oraz czerpanie korzyści materialnych z tego. Korzystanie na własny użytek z tego to żadne przestępstwo. Tym bardziej, że to jest serial puszczany w telewizji i nie jest puszczany do obrotu handlowego. Jakie cwaniactwo? "spójrzmy prawdzie w oczy - to wciąż piractwo"?? Dura lex sed lex. Takie jest prawo i póki nie ulegnie ono zmianie nie ma mowy o piractwie, więc proszę nie wymyślaj swoich zasad prawnych, ani nie myl ich z swoimi zasadami moralnymi.
Nie trzeba być piratem wystarczy trochu ruszyć głowa i poszukać. I wejść na stronę Comedy Central i są normalnie odcinki to też nazwiesz piractwem czy cwaniactwem??
Dobrze wiesz, że mi chodzi nie o oficjalne strony seriali czy stacji telewizyjnych, a o warezy udostępniające odcinki na zasadzie streamingu, czy to na YouTube czy na innych tego typu serwisach.
Warezy oczywiście są nie do końca legalne ale YouTube jest legalny coś, co tam jest i nie jest usunięte jest legalne. A ty swoją wypowiedzią początkową wrzuciłeś wszystkich lub prawie wszystkich do piratów którzy oglądają coś w sieci, Ja np większość seriali oglądam z Ipli bo nie mam kablówki ale mój TV ma bezpłatny dostęp do tego serwisu. Także przestań traktować większość ludzi co korzystają z neta jak piratów bo sam z neta korzystasz. A i jeszcze YouTube jest oficjalną stroną.
Wybacz, że moja pierwsza wypowiedź nie była precyzyjna, ale zazwyczaj jak widzę coś na temat piractwa to dostaję gorączki ;) Oczywiście święty nie jestem, ale wtedy, kiedy mogę to wspieram producentów wszelkich dóbr. W końcu nie chcielibyśmy ani ja, ani Ty być okradzeni z tego, co kiedyś zrobimy dla innych.
Zgadzam się mnie też to drażni nawet nie przez twój argument który jest słuszny ale nawet przez ten że jak każdy będzie ściągać wszystko z sieci to twórcy nie będą mieć kasy na kolejna płytę, książkę, grę czy film i drugie należy im się zarobek za to co zrobili. Ale chyba sam wiesz że pisanie na jakimś forum nie zmieni ludzkiej natury sporej grupy ludzi. Bo większość ludzi którzy piracą tłumacza się w ten sam sposób bo coś jest za drogie, ale przecież nikt im nie każe kupować nowości czy chodzić do kina jak ich nie stać. Wystarczy poczekać i coś z tanieje lub będzie pokazane w TV. Ja tak robią z grami na PS3 nie kupuje gry zaraz jak wyjdą po 200 zł wiec czekam z pół roku i kupuje je (nowe) za połowę lub mniej.
Powiem Ci, że swego czasu miałem taką jakby szajbę nawracania ludzi na dobrą stronę mocy na różnych forach (głownie o grach i o muzyce), tyczyło się to lat 2008 i 2009 ale teraz już bardzo rzadko o tym piszę stąd też mój pierwszy w tym topiku post był bardzo prosty i nieprecyzyjny; taki na odwal się. Nie mniej jednak był on napisany z lekką furią po tym, jak na Gry-Online goście nazwali mnie debilem, że kupuję oryginalne gry i muzykę ;) Cieszę się, że nie jesteś właśnie z tych osób i oby więcej takich person jak Ty :)