PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=620791}

Jess i chłopaki

New Girl
7,5 32 633
oceny
7,5 10 1 32633
7,4 5
ocen krytyków
Jess i chłopaki
powrót do forum serialu Jess i chłopaki

Podobne seriale

ocenił(a) serial na 6

Witam,
Obejrzałem cały serial od początku do końca przez kilka dni. Moim skromnym zdaniem sezon 3 był najsłabszy, ale na całe szczęście od 4 sezonu znow akcja ruszyła. Drażni mnie to, że teraz będę musiał czekać prawie rok na kolejny sezon, więc chciałbym znaleźć coś zastępczego, w stylu: paczka znajomych, wspólne mieszkanie, komedia (bez sztucznego śmiechu w tle).

Wiem, że ciężko będzie znaleźć coś na równym poziomie, ale liczę na to, że ktoś coś poleci.

Jeżeli chodzi o seriale "Teoria wielkiego podywu" i "Jak poznałem waszą matkę" - chciałbym wiedzieć w jakim stopniu są podobne do tego :)

Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 8
ludi57

Jak poznałem waszą matkę jest jakieś 3x lepszy od New Girl. Wciąga niesamowicie, świetny humor.
Bohaterowie są w pewnym stopniu podobni do bohaterów New Girl:
Ted, główny bohater HIMYM to beznadziejny romantyk, który wierzy w przeznaczenie, trochę fajtłapa. W późniejszych sezonach jest nauczycielem, właściwie wykładowcą na uczelni, więc można go przypisać do Jess, która też jest fajtłapowatą nauczycielką, która mimo wszystko też jest trochę romantyczką.
Marshall i Lilly - oni raczej swojego odpowiednika nie mają, no może Marshall. To trochę Winston - gość z przezajebistym poczuciem humoru. Lubi śpiewać, tańczyć ogólnie zakręcony koleś.
Barney to dużo lepsza wersja Schmidta - kobieciarz, wymyśla teorie, które potem wciska swojemu najlepszemu przyjacielowi Tedowi. Zalicza panienkę za panienką, potem przechodzi przemianę i ma kilka poważnych związków. Schmidt też po pewnym czasie się zmienił i wziął ślub z Cece. Schmidt jest świetny, ale Barney jest jakieś 10 razy fajniejszy od niego. Nie da się gościa nie lubić.
Robin też ciężko porównać do którejś z postaci. W sumie to też taka trochę Jess. Wie czego chce, potrafi postawić na swoim, jest niezależna, ale przy tym trochę dziwna, zakręcona, nieco fajtłapowata. Przyjaciele lubią robić sobie z niej żarty.
Lilly to taka opiekunka wszystkich. Jest przedszkolanką i lubi jak przyjaciele robią to, co ona chce. Często nimi manipuluje. Trochę taka psychopatka, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Zacząłem oglądać New Girl po obejrzeniu HIMYM i Przyjaciół. Szukałem właśnie jakiegoś podobnego serialu. New Girl mi się podoba, ale nie ma startu do tamtych dwóch seriali, to zupełnie inna półka.
Przyjaciół widziałem już chyba 3 razy, HIMYM jakieś 5, teraz znów go sobie zacząłem powtarzać z nudów. Polecam oba.
To nie są zwykłe sitcomy, to seriale, które mają jakiś morał. Przeważają wątki komediowe, ale jest też sporo wątków typowych dla dramatu, szczególnie w dalszych sezonach. Można w niektórych odcinkach uronić łzę.
New Girl to nie jest popularny serial. Za to z HIMYM czy Przyjaciół wiele gagów wyszło poza serial i ludzie używają ich na co dzień. Jak dla mnie oba są lepiej zrobione niż New Girl.
Minus to właśnie śmiech w tle. We Friendsach nie drażni aż tak bardzo. Tam widownia była obecna normalnie na planie podczas kręcenia serialu, więc gdy słyszymy śmiech, to faktycznie jest to wynik jakiegoś śmiesznego żartu czy sceny. Za to w HIMYM widowni nie było, śmiech był po prostu doklejany podczas montażu. W pierwszych 6 sezonach nie drażni, da się z nim żyć, ale od 7. sezonu już zaczyna trochę denerwować. Serial od 7. sezonu jest ciut gorszy z każdym kolejnym sezonem i potem już ten śmiech denerwuje, bo wciskają go w takich momentach, które wcale śmieszne nie są, jakby na zasadzie - to w tym miejscu masz się zaśmiać.
Ciężko będzie ci znaleźć serial o paczce przyjaciół bez tego śmiechu w tle. New Girl to właściwie wyjątek. Te dwa są z najwyższej półki, więc radzę jakoś go przełknąć i je obejrzeć, bo warto.

Co do TBBT to już trochę inny serial. Też o paczce przyjaciół, ale w zupełnie innym klimacie. Jest sobie paczka 4 naukowców, którzy żyją w swoim własnym świecie pełnym gier i komiksów, takie typowe geeki i 1 superlaska, niezbyt mądra. Potem w kolejnych sezonach dołączają kolejne dwie kobiety, które też są naukowcami. Serial do 7 sezonu jest dobry, potem już coraz słabszy. Przestałem oglądać po 8. sezonie i jakoś nie mam zbytnio ochoty do niego wracać.
Nie zauważyłem tam wątków dramatycznych jak we Friendsach i HIMYM. Może kilka jest, ale nie w takiej ilości jak w tamtych serialach.
Trzeba obejrzeć przynajmniej 1. sezon, żeby sprawdzić czy ci się spodoba. Mi nie od razu podszedł. Obejrzałem 1. sezon, potem odłożyłem serial na bok i wróciłem do niego po jakichś 2 latach.
Tu też jest śmiech w tle, denerwuje bardziej niż ten w HIMYM czy Przyjaciołach. To nie jest serial dla wszystkich właśnie przez te naukowe czy komiksowe pierdoły, które są w nim obecne. Główna postać czyli Sheldon przez swój sposób bycia (ma chyba zespół Aspergera lub coś w ten deseń) jednym może się podobać, a innych denerwować.
Polecam też Scrubs. To już w ogóle wyższa półka jeżeli chodzi o mieszanie komedii z dramatem. Śmiechu w tle nie ma. Serial rozkręca się z sezonu na sezon, nie zauważyłem spadków. Ma 9 sezonów, ale nie radzę oglądać tego ostatniego. To już inna bajka, jakby osobna historia.
Sezon 8. miał być tym ostatnim, było w ostatnim odcinku mega wzruszające pożegnanie, ale potem jakiś idiota postanowił nakręcić 9. sezon już w innej stacji. Brakuje połowy głównej obsady, nie ma głównego bohatera. Jedna wielka porażka, omijać ten sezon szerokim łukiem.
Jak tak czytam nie raz forum tego serialu na FW, to nie wszystkim on podchodzi. Nie wiem dlaczego, może nie pasuje ludziom dosyć specyficzne poczucie humoru. Mnie serial urzekł od samego początku. Też widziałem go już kilka razy i lubię do niego wracać.

Podsumowując: HIMYM, Friendsów, Scrubs możesz oglądać w ciemno. Również Dwóch i Pół jest świetne do bodajże 7. sezonu, ale nie opowiada o przyjaciołach, a o dwójce braci, którzy ze sobą mieszkają. Mimo wszystko też świetny humor.

ocenił(a) serial na 6
Azazel94

Dziękuję bardzo, za wyczerpującą wypowiedź. Wezmę się za HIMYM, byłem sceptyczny co do niego ze względu na śmiechy w tle, ale po Twojej wypowiedzi z przyjemnością do niego zasiądę. Później skoczę do Scrubs, a na koniec zostawię Friendsów.

Przedtem oglądałem seriale w zupełnie innych klimatach i gatunkach, ale wlaśnie po New Girl postanowiłem wrzucić na ruszt trochę wątku komediowego.

Jeszcze raz dziękuję bardzo.

ocenił(a) serial na 10
ludi57

W ''Don't trust the bitch from apartment 23'' w pewnym sensie jest paczka, chociaż tylko dwie bohaterki mieszkają razem, nie jest może zbyt podobne, ale wg mnie dość zabawny serial (niestety tylko 2 sezony).
''2 broke girls'' też wg mnie fajne, tu też tylko dwie dziewczyny mieszkają razem, ale mają innych przyjaciół, których często oglądamy więc można chyba ich nazwać paczką :)

ocenił(a) serial na 8
ludi57

Życiowy Nieporadnik Coopera Barretta

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones