jest to, że nie jest taka "na serio" i nawet negatywne postacie/czarne charaktery da się tu lubić. Szczerze to ja chyba najbardziej lubię Constace (nie wiem jak to się pisze) :D
Zgadzam się w zupełności : )
Constanza aż prosi się o to,aby nie pałać do niej zbyt duża sympatią - a jednak!
Bujająca w obłokach "Debi",z tym swoim (nieco nieznośnym zapewne dla niektórych) zabawnym sposobem bycia,dziwacznym głosikiem,rozbawia i budzi dużą sympatię.
Może wynika to po części z tego,iż dostrzegamy momentami jakieś próby przemiany tychże postaci.Constanza np. stara się od czasu do czasu być..."człowiekiem" hehe...? Wybaczamy jej troszeczkę może,niektóre wcześniejsze wybryki ; )))
Także,coś w tym jest.