Nowe odcinki z lat 80-tych były już absurdalnie przekombinowane, ponadto ścieżki dźwiękowe były
już calkiem inne i kolorystyka zbyt jaskrawa, cukierkowa.
Zupełnie nowe czasy i nowa stylistyka. Lata 80-te, bo niestety w takich 2 seria odcinków powstawała to była walka na śmierć i życie o widza. Wytwórnie kombinowały ile wlezie - jeśli idzie o technikę. Ja też wolę tę surową, bardziej niewinną serię pierwszą z lat 60-tych. Od razu się taki klimacik "Flintstonów" i "Kociej Ferajny" udziela. Niepodrabialny klimat.