Jeśli po 2-3 odcinkach ziewasz, to odpuść sobie - jest sporo znacznie lepszych seriali. Ten jest rozwleczony okropnie. Jakoś po 5/6 odcinku codziennego oglądania patrzyliśmy z żoną już na siłę, tylko dlatego, że żal było porzucić po tylu wieczorach. Kpiliśmy z bezsensownego, nielogicznego postępowania postaci. Ulga, że wreszcie koniec.