Niech żyje Javier Rey, reszta to kompletnie niewiarygodny feministyczny bełkot, kolejny netliksowy lewacki ,,przebój,, dla naiwnych
Od samego początku nie miał celu wejść do jej mieszkania, a tu próbuje się zrobić jak by to było zaplanowane. A z drugiej strony taki wpis z oskarżeniem szybko by wyleciał z social mediów, bo wystarczy złożyć zawiadomienie o pomowniu i każdy portal usuwa po wysłaniu dowodu złożenia wniosku.
A tu nagle wszyscy wiedzą o...