Tytuł wątku napisałem nieco prowokująco ale nie sposób przeczyć, że najwięcej czasu na ekranie dostały role kobiece. Mimo to uważam, że najlepiej i najciekawiej zagraną postacią był Hussam, chociaż ciężko z nim sympatyzować. Ogólnie serial interesujący, potrafi wciągnąć. Zaskoczenie całkiem przewrotne. Polecam.
I po co ta "prowokacja"? Mamy 2020 rok, jest serial o takiej a nie innej tematyce i mamy w nim większość ról kobiecych - co jest w tym tak dziwnego że musisz to podkreślać słowem "feminizm"?
Sfeminizowany zastosowałem jako synonim słowa kobiecy. Dla mnie to nie obelga, a dla Ciebie?
To ciekawe, że miliony seriali, w którch przeważają role męskie, postrzegane są jako te o człowieku i jego uniwersalnych wartościach, a ten jeden z bardzo niewielu, w którym grają kobiety, jest oczywiście rozpatrywany w kategoriach "kobiecy", "feministyczny".