"Kafilat" to niezwykły serial, dramaturgicznie perfekcyjny. Miałem w trakcie oglądania skojarzenia z dwoma filmami: szwedzką "Grą" i izraelskim "Ajami", które w podobny, bezkompromisowy sposób portretują życie społeczne dwóch odległych światów, w "Kalifacie" połączone w jedną fabułę. Jest też realistyczny i boleśnie aktualny, bo choć przedstawieni bohaterowie i zdarzenia są fikcyjne, to zjawiska niestety prawdziwe.